Post thumbnail

Gdy pada hasło „Francja”, wszyscy mamy w głowie kilka rzeczy – wieża Eiffla, stolica mody czy najlepsze wina w całej Europie. Jednak dla nas – graczy – kraj ten od zawsze kojarzy się z mocną sceną esportową w CS:GO. Przez te kilka lat pojawiło się wiele znakomitych drużyn. W końcu w 2015 roku dwa razy Francuzi grali w finale Majora – z czego raz udało im się go wygrać! Jednak w 2018 roku nastąpił kryzys francuskiej sceny. Wielu świetnych graczy zostało przesuniętych na ławkę rezerwowych a z drugiej strony młody talent tamtejszej sceny zaczął wykręcać chore liczby – mowa oczywiście o ZywOo. Tą sytuację postanowiło wykorzystać Vitality, które wtedy wkroczyło na pro scenę gry od Valve z przytupem.

W październiku został zaprezentowany skład nowej organizacji na scenie. Postawiono na dwa duety z dwóch świetnych  francuskich drużyn oraz na ZywOo.

– Happy
– apEX
– NBK
– ZywOo
– RpK
– faculty – trener

Po pierwszych tygodniach gry ich gra wyglądała solidnie. Oczywiście, w głównej mierze „starzy” wyjadacze sceny robili miejsce dla wschodzącej gwiazdy, aby to ona rozbiła najlepsze liczby. Ale odpowiedzmy sobie, kto postąpiłby inaczej? Na zwycięstwo na turnieju LAN nie musieli długo czekać. Niecały miesiąc po zakontraktowaniu składu, ponieśli swoje pierwsze trofeum podczas DreamHack Open Atlanta 2018, pokonując w finale Luminosity Gaming. Wzbogacili się wtedy o 50.000$ Francuzom udało się przebrnąć zamknięte kwalifikacje do Miniora, co można uznać za pierwszy sukces tej drużyny.

Jednak najwidoczniej w środku drużyny coś nie grało jak powinno. 13 grudnia Vitality pożegnało się z ówczesnym trenerem a kilkanaście dni później Happy został przeniesiony na ławkę rezerwowych.

 

Pierwsze zmiany w składzie – ALEX w zespole, czyli istny strzał w dziesiątkę!

Miejsce po byłym reprezentancie EnVuyS została zapełniona przez ex reprezentanta LDLC – ALEX został piątym zawodnikiem w Francuskim superteamie,  bo chyba śmiało można tak nazywać tę drużynę. Początek 2019 roku mógł napawać optymizmem. Awans na IEM Katowice czy wygrana na WePlay! Lock and Load są całkiem niezłymi wynikami. W rankingu HLTV zajmowali zaszczytne 12 miejsce a najlepsze było przed nimi!

Zakwalifikowanie się na ESL One Cologne, wygrana cs_summit 4 czy Charleroi Esports 2019 – trzeba przyznać, że pierwszy kwartał wyglądał świetnie. Udało im się zająć drugie miejsce na ESL One Cologne, ulegając w finale przeciwko Liquid wynikiem 3:1. Po tamtym sukcesie uplasowali się jako druga najlepsza drużyna na świecie!

 

Jednak w końcu coś musiało pęknąć. Po odpadnięciu w ćwierćfinale Majora, przegrywając z AVANGAR, zarząd postanowił przenieść kapitana zespołu na ławkę rezerwowych. Chodzi oczywiście o NBK, który był prowadzącym drużyny, jego rolę przejął ALEX. Rozpoczęły się gorączkowe poszukiwania piątego zawodnika. Na miejsce piątego zawodnika rozpatrywano dwóch zawodników – Shox oraz K1oshima. Udało się jednak dojść do porozumienia z G2 i to Richard Papilon przyodział żółte barwy. Miesiąc później mieli szansę wygrać pierwszy turniej LAN, ale w finale Fnatic okazało się lepsze i to Szwedzi podnieśli trofeum za DreamHack Masters Malmo 2019. Pierwszy sukces nastąpił pod koniec roku podczas EPICENTER. Francuzi pokonali w finale mousesports i wzbogacili się tym samym o 250.000$.

Początek 2020 roku był przeciętny w wykonaniu reprezentantów Francji. Być może plany pokrzyżowało brak turniejów online. Podczas IEM Katowice 2020 bardzo szybko pożegnali się z turniejem a fatalny występ na ESL Pro League przelał czarę goryczy. Jak zareagować? Vitality ponownie postanowiło podziękować za współpracę prowadzącemu i ALEX wylądował na ławce rezerwowych. Tym razem jego miejsce nie zajął jakiś głośny nick – postawiono na kolejny młody talent. Mistuaaa miał być lekarstwem na ból głowy Francuzów. Vitality zdobywało wiele punktów, które gwarantowało udział na Majorze. Zajęli czwarte miejsce na pierwszej „turze”. Potem kilka udanych kwalifikacji i – proszę bardzo! – są pierwszą drużyną w Europie, która jest pewna udziału na turnieju rangi Major.