Team Kinguin zdecydowanie nie ma powodów do radości. Wczoraj TaZ i spółka podejmowali AGO Esports w półfinale drugiej odsłony polskich kwalifikacji do WESG. Ku zaskoczeniu polskich kibiców niekwestionowanie lepszym zespołem okazało się AGO Esports.

„Jastrzębie” wygrały 2:0 na mapie Cache oraz Mirage. Na pierwszej mapie AGO rozpoczynało od strony atakującej, natomiast Kinguin przyszło się bronić. Jak się okazało dyspozycja zawodników AGO była na tyle dobra, że w zasadzie bez większych perturbacji zdominowali oni pierwszą część tego spotkania, wygrywając 11:4.

Trochę więcej emocji pojawiło się po przerwie, gdzie Kinguin po stronie atakującej miało znacznie więcej do powiedzenia. Na szczęście przewaga AGO był an tyle dużo, że po dziesięciu, bardzo wyrównanych rundach udało im się wyszarpać szesnastą rundę, gwarantującą zwycięstwo.

Podobnie sprawa wyglądała na Mirage – tutaj ponownie AGO rozpoczynało od strony atakującej i ponownie to właśnie Ci zawodnicy dyktowali warunki spotkania, wygrywając pierwszą połowę wynikiem 10:5. Powtórkę z rozrywki oglądaliśmy także po zmianie stron, gdzie po raz kolejny Kinguin radziło sobie lepiej. Szczęście jednak nie chciało opuścić AGO i ostatecznie po raz kolejny udało mi się zwyciężyć, po zaciętej walce.

Tym samym to właśnie AGO Esports spotka się z Virtus.Pro, czyli ekipą, która wygrała pierwszy turniej kwalifikacyjny. Niestety na ten moment nie jest znany termin tego spotkania.

fot. Team Kinguin