Powoli zbliżamy się do startu pierwszego sezonu rozgrywek w Apex Legends oraz debiutu battle passa. Przed tym wydarzeniem ekipa z Respawn wprowadziła do swojej szalenie popularnej produkcji nie taką małą aktualizację balansującą.

Oberwało się dwóm broniom, które uznawane są za najpotężniejsze w tym battle royalu: Wingmanowi oraz Peacekeeperowi. Ten pierwszy strzela wolniej oraz mniej celnie, gdy strzelamy z biodra. Druga broń z kolei przeładowuje się wolniej po każdym strzale.

Dodatkowo, obie zabawki będą rzadziej spotykane w Apex Legends. Dobrze wszystkim znany i kochany Mozambique nie otrzymał żadnych zmian. Generalnie z dwóch powodów. Po pierwsze, deweloperzy lubią jego memiczność. Po drugie pragną, aby w ich battle royale był podział na bronie lepsze i gorsze. Jedne będą rzadziej spotykane, drugie zaś będą ogólnodostępne. Sam Mozambique być może dostanie w przyszłości jakieś modyfikacje, ale na ten moment nic. Dlaczego?

Respawn informuje, że aktualizacje balansujące będą rzadkością w Apex Legends. Twórcy będą reagowali dynamicznie na wszelakie błędy i problemy, ale jeśli chodzi o balans to pragną wprowadzać zmiany raz na jakiś czas.

Zamiast tego będą to modyfikacje duże i kompleksowe, z wyraźnym znaczeniem dla samej rozgrywki. Wszystko po to, aby gracze co tydzień NIE musieli dostosowywać się do nowych warunków na polu bitwy. W myśl zasady „rzadziej, ale lepiej i bardziej dopracowanie”.

Co dalej? Pułapki Caustica są zdecydowanie bardziej niebezpieczne, a pasywka Bangalore nie zapewnia już jej 40% bonusu do prędkości ruchu, tylko 30%. Znajdziemy również więcej energetycznej amunicji. Wraith zmieniono czas odnowienia Q, a jeśli chodzi o problematyczne hitboxy to nimi deweloperzy również się zajmują. Zmiany jednak pojawią się dopiero wraz ze startem sezonu 1.

Więcej informacji znajdziecie tutaj.