Post thumbnail

ESL One New York 2017 rozkręciło się na dobre. Wczoraj z imprezy odpadło Virtus.pro, a dzisiaj żegnamy się z drużynami Astralis oraz Natus Vincere.

Astralis rywalizowało z Team Liquid. Przegrali z Amerykanami 1 do 2. Fani raczej zakładali, że Duńczycy z Astralis pokonają konkurencję, bowiem już raz się z nimi mierzyli i wyszli z tego spotkania zwycięsko. Zabawa w CS:GO jest jednak nieprzewidywalna i nigdy nie ma pewności, kto będzie górą.

Dwie mapy pokazały, że oba zespoły dają z siebie wszystko. Dopiero finałowe Mirage udowodniło, że ekipa Team Liquid była zdecydowanie bardziej zdeterminowana. Udało im się rozgromić Astralis, chociaż do samego końca nie było pewności, który zespół wygra.

Natus Vincere przegrało z kolei z Cloud9. Ich spotkanie zakończyło się wynikiem 0 do 2. O tym meczu dużo rozpisywać się nie zamierzam, bowiem rywale zwyczajnie pokazali Na’Vi, gdzie jest ich miejsce. Już raz z nimi walczyli i ponownie udowodnili, że zwyczajnie są lepszą drużyną.

W spotkaniu półfinałowym zobaczymy dwa mecze. SK Gaming będzie rywalizowało z Team Liquid, a FaZe Clan podejmie Cloud9. Jak myślicie, kto sięgnie po złoto?