Post thumbnail

Drugi tydzień rozgrywek LCL był bardzo przykry dla zespołu Vega Squadron. Drużyna, w której od zaledwie 3 tygodni gra Paweł „Delord” Szabla zaliczyła aż trzy porażki z rzędu. Obecnie zespół Polaka spadł na 5 miejsce w klasyfikacji ogólnej.

Pierwszy mecz Vega Squadron rozegrało na mistrzów poprzedniego sezonu – Virtus.Pro. Początek spotkanie wyglądał bardzo słabo dla ekipy Delorda. Mieli duże problemy z kontrolą mapy i nie potrafili w żaden sposób zdobyć przewagi nad Virtus.Pro. Ostatecznie ponieśli klęskę po niespodziewanym podjęciu Barona przez Virtusów. Później było już tylko gorzej i ostatecznie VS musiało ulec znacznie silniejszemu rywalowi.

Drugim rywalem Vega Squadron był zespół Vaevictis eSports – jeden z silniejszych teamów w rozgrywkach. Początkowo Delord i spółka dobrze sobie radzili i nawet udało im się wyrobić przewagę na przeciwnikiem. Niestety Vaevictis w okolicy 20 minuty zdobyło aż 4 zabójstwa na górnej alei, co zagwarantowało im powrót do gry. Ostateczny cios został zadany w 37 minucie. Vega Squadron po dobrej inicjacji straciło aż trzech graczy co zapewniło Vaevictis eSports możliwość domknięcia gry, z której oczywiście skorzystali.

Ostatnim aktem tego dramatu był mecz przeciwko Team Just Alpha. Było widać, że po wcześniejszych porażkach Vega Squadron straciło zapał i pewność siebie. Oliwy do ognia dolał gracz Team Just Alpha – BOSS, który w pierwszych dziesięciu minutach gry zdobył quadrakilla. Od tamtego momentu siał spustoszenie na mapie swoją Fiorą, aż do końca gry. TJA zniszczyło nexus ekipy Polaka już w 28 minucie.

Drugi tydzień rozgrywek okazał się nie najlepszy dla Vega Squadron, pozostaje wierzyć, że następne mecze pójdą znacznie lepiej. W przyszłym tygodniu Delord i spółka zagra z ROX oraz Natus Vincere.