Post thumbnail

Zdecydowanie zawodnicy Illuminar Gaming mają powody do radości po wczorajszym, ostatnim spotkaniu w ramach fazy play-offów European Masters. Polskiej ekipie po stosunkowo długiej i zaciętej batalii udało się pokonać Movistar Riders i tym samym awansować do ćwierćfinałów.

Illuminar Gaming 2:1 Movistar Riders

Początek pierwszej gry nie wróżył najlepiej. Pierwsze minuty należały do rywali Polaków, którzy zdecydowali się na bardzo agresywny i ryzykowny styl gry. To po części się opłaciło, bo we wczesnej fazie gry udało im się uzyskać całkiem spore prowadzenie. Movistar Riders było tak skuteczne, że na moment Polacy kompletnie stracili panowanie nad sytuacją.

Na szczęście sytuacja poprawiła się z czasem, gdy po 20 minutach doszło do pierwszych większych starć, to Polacy radzili sobie znacznie lepiej. Kolejne wygrane potyczki przyniosły im sporą ilość złota, co całkowicie zniwelowało przewagę MR. W dopełnieniu formalności pomógł Baron, który pozwolił Illuminar zakończyć pierwszą grę zwycięstwem.

Niestety druga gra wyglądała znacznie gorzej — widać było rozluźnienie w szeregach IG. Delord i spółka pozwolili sobie na nieco zbyt agresywną grę, co zapewniło Movistar Riders pierwsze zabójstwa. Dodatkowo Szwedzi zaprezentowali o wiele lepsze makro, co zapewniło im pełną dominację. Po zdobyciu pierwszego Barona przewaga Szwedów znacząco się powiększyła i niestety był to początek końca Illuminar.

W prawdzie Polacy jeszcze starali się bronić, z nadzieją, że późniejsza faza gry przyniesie im okazję do kontrataku. Niestety Moviestar Riders było zbyt zdeterminowane, dlatego też przed 40. Minutą Szwedzi zakończyli rozgrywkę i doprowadzili do wyniku 1:1.

Ostatnia, trzecia potyczka od samego początku zaoferowała widzom sporo emocji. Pierwsze minuty były wręcz szalenie wyrównane, obie formacje chciałby jak najlepiej rozegrać wczesną fazę gry. Taki pośpiesz okazał się niekorzystny dla Movistar Riders, którzy całkowicie pogubili sie. Chwile rozkojarzenia Szwedów natychmiast wykorzystali gracze Illuminar, którzy przystąpili do ofensywy, niszcząc wszystkie zewnętrzne wieże swojego rywala.

Tutaj ponownie dopełnieniem formalności był Baron, którego Polacy zrobili w zaledwie dwie osoby — bardzo ryzykowane, ale jednocześnie sprytne zagranie. Niebieskie wzmocnienie i spora przewaga Polaków pozwoliły im na zmasowany atak na bazę wrogą, co ostatecznie zapewniło im drugą wygraną mapę i awans do ćwierćfinałów turnieju.

Teraz przed Delordem i spółka bardzo ciężkie zadanie — starcie z Millenium, którego szkoleniowcem jest Polak — Adrian „Hatchy” Widera.