Post thumbnail

Wczoraj mogliśmy obejrzeć triumf Team Liquid nad Invictus Gaming, a dziś G2 Esports podejmie SK telecom T1!

Rematch z MSI 2017.
Na tamtym turnieju G2 po średnim występie w fazie grupowej zdołało awansować do półfinałów. Tam zmierzyli się z wyżej notowanym Team WE ale pomimo tego, że w oczach ekspertów byli skazywani na porażkę, zdołali pokonać reprezentantów Chin, a w finale czekali już dominatorzy z Korei. W finale jednak obyło się bez niespodzianek i Faker wraz ze swoimi kompanami rozgromili G2 Esports wynikiem 3-1. Świetną okazję na rewanż ma Luka “Perkz” Perković, który podczas tamtego turnieju uległ Fakerowi na środkowej alejce. Tym razem trzykrotny mistrz świata nie spotka chorwata na środkowej linii ale czeka na niego porównywalne lub nawet większe wyzwanie w postaci Rasmusa “Capsa” Winthera. Wielu fanów żartobliwie określa Rasmusa jako “BabyFakera” ale tym razem może pokazać wszystkim, że może stawić czoła koreańskiemu mid-lanerowi, a nawet go pokonać. Co prawda w tym roku drużyny spotykają się już w półfinale ale moim zdaniem nie wpływa to na rangę czy wagę tego starcia. 

BO5 atutem dla SKT.
W fazie grupowej G2 dwukrotnie pokonało SKT ale w meczach best of one. Tym razem koreańczycy mogą sobie pozwolić na dwie przegrane i wszystko będzie zależało od tego w jaki sposób SKT zdoła skontrować zamiary Jankosa i spółki lub od tego w jaki sposób G2 może jeszcze bardziej zaskoczyć sztab szkoleniowy, jak i samych zawodników SK telecom T1. Faworytem w tym spotkaniu oczywiście są podopieczni kkOmy ale być może, pełne wigoru G2 zdoła ograć giganta w serii best of five.

SK telecom T1 vs G2 Esports – 9:00 – BO5. Mecz możecie obejrzeć na kanale Polsat Games.

fot. Riot Games