Post thumbnail

ESEA MDL: Virtus.Pro powalczy w barażach o występ w następnym sezonie!

admin 18 lipca 2018

Wtorkowe popołudnie było niezwykle intensywne dla zawodników Virtus.Pro. Wszystko za sprawą wczorajszych trzech spotkań wieńczących fazę podstawową rozgrywek w ramach 28 sezonu ESEA MDL. Ostatecznie Polacy kończą z bilansem 2:1, co oznacza, żenajprawdopodobniej czeka ich batalia w barażach.

Virtus.Pro 16:9 (12:3, 4:6) Boys in Blue

Swoje zmagania zawodnicy Virtus.Pro rozpoczęli od pojedynku z niszowym zespołem Boys in Blue. Spotkanie to, jak każde inne odbywało się w systemie Bo1 na mapie Cache. Mapie, która raczej sprzyja polakom.

Rzeczywiście było to widać, choć i tak niepokoi fakt, że tak młody i niedoświadczony zespół był w stanie napsuć tyle krwi NEO i spółce. O ile w pierwszej połowie to Virtus.Pro dyktowało warunki i kompletnie dominowało nad swoim rywalem, tak w drugiej połowie sytuacja już nie była tak wesoła.

Boys in Blue zaczęli odrabiać straty i radzili sobie coraz lepiej, w zasadzie polaków uratował fakt, że zdołali wyrobić sobie większą przewagę w pierwszej części spotkania. Gdyby nie to, być może rywal biało-czerwonych doprowadziłoby do comebacku i ostateczne zwyciężył. Na szczęście są to tylko spekulację, a ostatecznie to właśnie Polacy zwyciężyli w tym spotkaniu 16:9.

EURONICS 16:10 (12:3, 4:7) Virtus.pro

W kolejnym spotkaniu Polacy natrafili na EURONICS, które jest o oczko wyżej niż Boys in Blue, choć dla tak doświadczonego zespołu, jak Virtus.Pro, ekipa ta nie powinna stanowić żadnego zagrożenie — tak to wygląda na papierze. W rzeczywistości było zupełnie inaczej.

Spotkanie to tak samo, jak poprzednie odbywało się na Cache, jednak tym razem to nie Polacy dyktowali warunki i górowali nad swoim rywalem, tym razem to my byliśmy w tej gorszej sytuacji. Polacy kompletnie nie potrafili sobie poradzić ze swoim rywalem, który po stronie defensywnej prezentował się bardzo dobrze.

Ekipa znad Wisły przez całą pierwszą połowę była bezsilna, to doprowadziło ostatecznie do ponurego wyniku 12:3 z korzyścią dla EURNOICS. Po zmianie stron sytuacja nieco się poprawiła, Polacy nawet odzyskali inicjatywę, jednak jak było to w poprzednim spotkaniu, przewaga wyrobiona przez EURONICS była zbyt duża i ekipa ta zwyciężyło po zaledwie czterech wygranych rundach. Tym samym Polacy przegrali 10:16.

Virtus.pro 16:8 (13:2, 3:6) PACT

Na zakończenie wczorajszego dnia mieliśmy małe derby polski. W ostatnim pojedynku spotkało się PACT i Virtus.Pro. Tym razem spotkanie odbyło się na mapie Train, gdzie w pierwszej połowie PACT się, krótko mówiąc, nie popisało. Virtus.Pro kompletnie zmiażdżyło swojego rywala, wygrywając 13:2.

Sytuacja odrobinę zmieniła się w drugiej połowie, gdzie PACT odzyskało siły i tym razem skutecznie przejęło inicjatywę i bez większego problemu odrabiało straty. Niestety po kilku mniejszych błędach NEO i spółka zwyciężyli w trzech rundach, co statecznie zapewniło im zwycięstwo 16:8.