Post thumbnail

Długo musieliśmy czekać, ale w końcu się udało! Virtus.Pro zdobywa swoje pierwsze punkty w ramach 28 sezonu ESEA MDL. Polacy wczorajszym popołudniem rozegrali dwa spotkania, z których jedno padło łupem biało-czerwonych.

Nie ma wątpliwości — zdobycie przez NEO i spółkę pierwszych punktów to bardzo dobra wiadomość. Niestety tych mogło być więcej, gdyby nie bardzo niespodziewaną porażką przeciwko… mixowej drużynie ze Szwecji PAPERPLANES, która ograła Virtus.Pro 16:10 (10:5, 6:5) na mapie Cache.

Cache – Virtus.Pro 19:15 (5:10, 10:5) Singularity

Na szczęście drugie spotkanie wyglądało już znacznie lepiej dla ekipy znad Wisły. Drugim rywalem polaków było Singularity, z którym Virtus.Pro także zmierzyło się na mapie Cache. Początek pierwszej połowy układał się znacznie lepiej dla HugoXD i jego kompanów, bardzo dobrze radzili sobie po stronie atakującej, choć nie bez kłopotów, bo Virtus.Pro wciąż było w stanie urywać pojedyncze rundy. Ostatecznie pierwsza połowa zakończyła się wynikiem 10:5 z korzyścią dla Singularity.

ZOBACZ TEŻ: Ranking HLTV: North wskakuje do pierwszej dziesiątki, AGO z kolejnym awansem!

Po krótkiej przerwie, rozpoczęła się druga połowa, tym razem to Virtus.Pro było po stronie atakującej i o dziwo radziło sobie znacznie lepiej niż po stronie defensywnej. Przez większość drugiej części spotkania to właśnie NEO i spółka dyktowali warunki, choć nie można powiedzieć, że dominowali to spotkanie. Wciąż Singularity było groźne i także było w stanie urywać poszczególne rundy polakom.

Szczególnie rywale „Niedźwiedzi” dali o sobie znać w końcowej części spotkania, gdy niespodziewanie udało im się doprowadzić do remisu. Z kole remis oznaczał, że będziemy świadkami dogrywki. Tam na szczęście bez większych problemów to właśnie Polacy okazali się lepsi i szybko zwyciężyli 4:0 (19:15).

Teraz czekają nas dwa dni przerwy, bo następny mecz Virtus.Pro przewidziany jest na 10 czerwca, gdzie o 17:00 czasu polskiego Virtus.Pro podejmie francuskie NOBO.