Post thumbnail

Europa > Ameryka, to już pewne – Fnatic wygrywa z Cloud9 i zalicza awans do finału Worlds 2018!

admin 28 października 2018

Europa > Ameryka, tak można podsumować drugi półfinał Mistrzostw Świata Worlds 2018. Stary kontynent po tak wielu latach nieobecności wreszcie powrócił na szczyt i zapewnił sobie awans do wielkiego finału tegorocznych mistrzostw. Wszystko za sprawą Fnatic, które stosunkowo łatwo pokonało Cloud9 3:0.

Fnatic swoją potęgę pokazało już w trzeciej minucie, kiedy to dzięki agresywnej zagrywce zgarnęli pierwszą krew. Niemalże natychmiast Rekkles i spółka wyrobili sobie sporą przewagę, głównie dzięki niesamowicie efektywnemu zgraniu i kontroli mapy, którą zdobywali dzięki agresywnym wejściom w głąb dżungli rywala.

To wszystko sprawiło, że Cloud9 było bezradne, Amerykanie mogli jedynie przedłużać grę i liczyć na cud, który ostatecznie i tak nie nadszedł. Koniec-końców to właśnie ekipa ze starego kontynentu  była lepsza i zapewniła sobie prowadzenie w serii.

Inaczej sprawy miały się w drugiej grze, kiedy to Cloud9 przejęło inicjatywę za sprawą Victora na dolnej linii. Wczesna faza gry upłynęła co prawda pod dyktando C9, jednak Fnatic zachowało zimne głowy i dzięki udanej walce przed 30. minutą i zdobyciu Barona zdołali powrócić do gry i ekspresowo dogonić swojego rywala, doprowadzając ostatecznie do zwycięstwa, co było niemałą sensacją. Z piekła do nieba, jak to mawiają.

Ostatnia decydująca, jak się okazało gra była jeszcze bardziej zwariowana i pełna emocji. Początek spotkania lepiej układał się dla Fnatic, które zgarnęło pierwszą krew, z czasem jednak ekipa z europy nie była w stanie utrzymać przewagi, co sprawiło, że inicjatywę przejęło Cloud9, zdobywając znaczącą przewagę.

To jednak nie przesądziło o losach spotkania, bo im dłużej trwałą gra, tym coraz ciężej było wskazać faworyta, aż do 23. minuty. Wtedy też doszło do pierwszego małego rozstrzygnięcia – Fnatic pokonało swojego rywala, zabezpieczając Barona i smoka, a następnie po nieco ponad 12. minutach zapewniło sobie awans do wielkiego finału.

Już 3 listopada odbędzie się wielki finał, gdzie Fnatic zmierzy się z Invictus Gaming. Będzie to zdecydowanie jeden z najlepszych finałów ostatnich lat i pierwszy finał od kilku lat, gdzie ponownie wystąpią reprezentanci europy. Historia piszę się na naszych oczach!

fot. LoL Esports/Riot Games