Post thumbnail

Za nami drugi tydzień wiosennych rozgrywek LCS EU 2018. Trzeba przyznać, że tegoroczny sezon jest niezwykle emocjonujący i jak do tej pory dość nieprzewidywalny. Dlatego jest to idealna okazja, aby zobaczyć, jak poradzili sobie Polscy zawodnicy w ostatnim tygodniu. Najciekawszymi wydarzeniami ostatnich dni była przede wszystkim pierwsza porażka Team Vitality oraz pogarszająca się sytuacja G2 Esports.

Nasze podsumowanie zaczniemy właśnie od fatalnej wręcz sytuacji drużyny, w której występuje Marcin „Jankos” Jankowski, zespół Polaka przegrał oba spotkania i tym samym znajduje się na ósmym miejscu w tabeli rozgrywek. Jedynym pocieszeniem może być fakt, że na tym samym miejscu znajduje się H2K Gaming. W tym tygodniu zespół Jankosa stoczył walkę z Giants Gaming, początkowo to G2 dyktowało warunki jednak im dłużej trwała gra, tym coraz szybciej topniała przewaga drużyny Polaka, w końcu to właśnie „Giganci” wyszli na prowadzenia, którego nie oddali już do samego końca.

Drugim rywalem G2 był Fnatic. Spotkanie to ponownie rozpoczęło się wspaniale dla zespołu Jankosa, zespół Polaka prowadził do 15 minuty 3:0, dopiero potem pierwsze zabójstwo na konto Fnatic zgarnął Caps. Mimo wszystko nie stanowiło to żadnego problemu dla drużyny Jankosa, G2 prowadziło przez praktycznie cały czas w zabójstwach i praktycznie ciągle prezentowało się lepiej w walkach drużynowych. Fnatic zwyciężyło to spotkanie wyłącznie splitpushem, którego G2 nie było w stanie w żaden sposób zablokować. Jankos i spółka mogli jedynie spowalniać to, co było nieuniknione. Ostatecznie w 43 minucie to Fnatic zwyciężyło jedynego i najważniejszego team-fighta, co zagwarantowało im zwycięstwo.

Jak wspomniałem wcześniej kolejnym interesującym wydarzeniem w czasie tego weekendu była porażka Team Vitality. Zespół, który w tym sezonie zaskoczył chyba wszystkich swoim zgraniem, taktyką i bardzo dobrze dobieranymi bohaterami został wreszcie powstrzymany. Jactroll i spółka ulegli niespodziewanie Misfits Gaming. Początek spotkania był bardzo wyrównany, obie drużyny odpowiadały zabójstwem na zabójstwo, jednak w późniejszej fazie gry Misfits przyłapało Vitality na próbie przejęcia Barona Nashora, po bardzo efektywnym wejściu i przejęciu wzmocnienia przez Misfits szala zwycięstwa przechyliła się na ich stronę i wyrobiona przewaga pozwoliła im zwyciężyć to spotkania. Dzięki temu zespół Polaka kończy ten tydzień z wynikiem 1:1.

Porażka Vitality, zaowocowała tym, że do grona pretendentów o pierwsze miejsce dołączyli: Giants Gaming, ROCCAT oraz właśnie Misfits Gaming.

Również drużyna innego Polskiego zawodnika – Oskara „Vandera” Bogdana radzi sobie całkiem dobrze. FC Schalke 04, bo właśnie o tej formacji mowa, kończy drugi tydzień rozgrywek z remisem 2:2. W piątek formacja Vandera zwyciężyła bez większych problemów z Unicorns of Love, a następnie w sobotę poniosła niespodziewanie klęskę w spotkaniu ze Splyce. Pomimo tego sytuacja drużyny Polaka jest bardzo dobra, FC Schalke znajduje się obecnie pośrodku tabeli na szóstym miejscu i jeżeli uda im się wygrać oba spotkania w następnym tygodniu to będą mieli szansę walki o fotel lidera. Trzymamy za to kciuki!