Post thumbnail

Za nami niezwykle emocjonujący i wyrównany finał Intel Extreme Masters Sydney 2018. W wielkim finale Australijskiego turnieju zmierzyli się ze sobą reprezentanci FaZe Clan oraz Astralis.

Spotkanie odbyło się w systemie Bo5, jednak do ostatecznego rozstrzygnięcia wystarczyły trzy mapy Cache, Overpass oraz Train.

Cache — FaZe Clan 19:17 Astralis

Pierwsza mapa rozpoczęła się lepiej dla reprezentantów Amerykańskiej organizacji, zawodnicy FaZe znacznie lepiej radzili sobie w ofensywę, co pozwoliło im zwyciężyć pierwszą połowę 10:5. Po zmianie stron czekała nas jednak niespodzianka, bo Duńczycy z Astralis również nie zawiedli i zaprezentowali świetną grę ofensywną, wielokrotnie zaskakując FaZe, które miało spore problemy z obroną swoich bombesiteów.

Dlatego też Duńczycy doprowadzili do remisu, wygrywając drugą połowę 10:5. To oznaczało dogrywkę, w której lepsi okazali się zawodnicy FaZe, którzy wygrali 4:2.

Overpass — FaZe Clan 22:20 Astralis

Początek kolejnej gry wyglądał niemal identycznie jak podczas spotkania na Cache. Pierwsza połowa należała do FaZe, które tym razem znacznie lepiej radziło sobie po stronie defensywnej. To z kolei zapewniło Xzitowi i spółce zwycięstwo w pierwszej połowie 10:5. Gdy tylko doszło do zmiany stron to ponownie Astralis się przebudziło, tym razem to FaZe miało poważne kłopoty z przebiciem się przez defensywę swojego rywala.

Astralis wygrało drugą połowę 10:5, co ponownie oznaczało remis i dogrywkę. Jednak i dogrywka nie przyniosła rozstrzygnięcia, bo oba zespoły ponownie zremisowały, a to oznaczało drugą już dogrywkę. W czasie drugiej dogrywki lepsi okazali się reprezentanci FaZe Clan, którzy ostatecznie wygrali 4:2.(7:5)

Train — FaZe Clan 16:14 Astralis

Jak się okazało Train był ostatnią mapą w tym spotkaniu. Jednak i tutaj po dwóch wcześniejszych porażkach Astralis nie miało zamiaru się poddać. Udowodnili to podczas pierwszej połowy, gdzie całkowicie zdeklasowali swojego rywala, wygrywając pierwszą połowe 11:4.

Jednak po zmianie stron do głosu doszło FaZe Clan, które również nie chciało się poddać i natychmiast odpowiedziało, całkowicie przejmując inicjatywę i szybko odrabiając swoje straty. Zdecydowanie był to comeback na miarę mistrza i tak też się stało, bo FaZe Clan zwyciężyło 12:3, co ostatecznie zapewniło im triumf w całej serii i tytuł mistrzów IEM Sydney.

FaZe Clan dzięki temu zwycięstwu inkasuje 100 tysięcy dolarów, natomiast Astralis wraca do domu z nagrodą pocieszenie wynoszącą 42 tysiące dolarów. Ostatnie miejsce na podium zajmując ex aequo mousesports i TyLoo, które otrzymały 40 tysięcy dolarów.