Post thumbnail

Za nami pierwsze, inauguracyjne spotkanie Virtus.Pro w ramach Intel Extreme Master Shanghai 2018. Niestety, zgodnie z przewidywaniami Polacy przegrywają w starciu z HellRaisers i spadają do drabinki przegranych, gdzie powalczą o utrzymanie w turnieju.

Cache — HellRaisers 16:12 (7:8, 9:4) Virtus.Pro

Zdecydowanie Cache to nie najlepsza mapa dla polskiej ekipy, choć jeszcze kilka miesięcy temu było zupełnie inaczej i to właśnie na Cache Virtus.Pro wygrywało większość swoich spotkań. Jednakże ostatnie zawirowania w składzie drużyny skomplikował sytuację i tym samym Polacy stracili „to coś".

Początek spotkania było stosunkowo wyrównany, na początku to HellRaisers wygrało rundy pistoletowe, następnie Virtus.Pro odpowiedziało i przejęło inicjatywę, NEO i spółka znaleźli sposób na skuteczną obronę przed atakami, jakie wyprowadzał ich rywal. To ostatecznie pozwoliło im na zakończenie pierwszej części spotkania korzystnym dla siebie wynikiem 8:7.

Po zmianie stron ponownie do głosu powróciło HellRaisers, które tym razem grało znacznie ostrożniej, to z kolei zapewniało im znaczną przewagę na polskim zespołem. Przez pozostałe trzynaście rund ekipa znad Wisły miała poważne kłopoty, widać było, że nie ma pomysłu na grę, a słaba dyspocyzja morelza i NEO nie ułatwiała sytuacji. Zwyczajnie nie miał kto zabijać, więc koniec-końców to właśnie rywal polaków mógł się cieszyć zwycięstwem i awansem dalej.


Następny mecz Virtus.Pro odbędzie się w już jutro (czwartek) o godzinie 6:00 czasu polskiego, wtedy też polacy podejmą 5POWER, które na tym turnieju radzi sobie równie słabo, co polska ekipa. Dlatego też daje to spore nadzieje na to, że Polacy utrzymają się na turnieju.

 Źródłem zdjęć jest ESL.