Post thumbnail

Komentarz szkoleniowca Virtus.pro do starcia z Team Vitality

admin 30 stycznia 2019

Virtus.pro po całkiem pozytywnym debiucie w polskich derbach z AGO Esports, wczoraj zagrało na przeciwników francuskiej ekipy Team Vitality. Zostali oni totalnie rozbici przez francuską formację, ponieważ mecz zakończył się wynikiem 2:16.

Dziś rano szkoleniowiec rosyjskiej organizacji – Jakub „kuben” Gurczyński przyznał, iż jego podopieczni tracą jakąkolwiek kontrolę ad przeciwnikiem, kiedy zaczynają tracić rundy, lecz zauważa, że wszystko to poprawi przede wszystkim czas oraz doświadczenie w boju. Otóż kluczem jest zagrać więcej spotkań i dokonywać wnikliwej analizy każdej przegranej rundy. 

"Łoho, ale łomot. To jeden z tych meczów, w którym nie szło kompletnie nic. Zostaliśmy srogo ukarani za popełnione błędy. 
Począwszy od zamieszania w pistoletowce w sytuacji 3/3, poprzez pierwsze dwa fulle, w których tak jak w meczu z ago zabrakło naturalnej odwagi i wyjścia po gościa o którym mieliśmy konkretne informacje, po standard w którym robiliśmy 2x przewagę i 1 aug kasował nas 3. 
Vitality jest w gazie. Dopiero co zakwalifikowali się na major, a wcześniej wygrali turniej z serii DreamHack Open. Przeciwko nam również zagrali świetnie i brawa dla nich.

Najważniejsze, by porażki obracać w sukces. Dobrze, że taki mecz przydarzył się tak wcześnie oraz to, ze nie musimy czekać kolejnego tygodnia, żeby się odbudować.

Na ten moment im więcej oficjali zagramy, tym lepiej. Powoli będziemy zdejmować pampersy, bo narazie po kilku przegranych rundach w meczu nasze pieluchy wypełnione są brązową mazią.

Dziś rozpoczynamy poczynania w turnieju WePlay oraz w otwartych eliminacjach do IEM Sydney."

fot. hltv.org