Post thumbnail

Za nami ostatnie starcie w ramach ósmego tygodnia LEC. Po jednej z najlepszych i najbardziej emocjonujących gier w tym sezonie G2 Esports odnosi upragnione zwycięstwo, pokonując Team Vitality.

Po sporym błędzie Wundera to Cabochard był w stanie zapewnić pierwszą krew swojej drużynie. To był jednak początek tragedii G2, bo chwilę później na górnej linii Wunder i Jankos zostali wyeliminowani, co dało Vitality prowadzenie 3:0 już w piątej minucie. Z  kolei do 10. minuty Vitality prowadziło już 8:3, co sprawiło, że była to jedna z najbardziej krwawych gier tego splitu.

Caps i spółka dopiero w 18. minucie byli w stanie powrócić do gry, eliminując trzech zawodników Vitality. Kolejny cios w stronę Vitality został zadany trzy minuty później, gdy Vitality poczuło się zbyt pewnie, oddając następne dwa zabójstwa Capsowi. To przełożyło się na to, że G2 w pełni przejęło inicjatywę, co potwierdziło się w 24. minucie, gdy Jankos i spółka zgarnęli cztery eliminacje i Barona.

Mimo to Vitality zachowało zimną głowe i w 28. minucie drużyna Jactrolla uratowała swoją bazę, eliminując przy tym trójkę zawodników G2. Trzy minuty później zespół Jactrolla zgarnął Barona i kolejne trzy eliminacje, co pozwoliło tej ekipie zniszczyć inhibitor G2. To jednak zdało się na nic, bo w 37. minucie to G2 Esports zatriumfowało w spotkaniu, po wyeliminowaniu trzech graczy Vitality na Baronie.

fot. LoL Esports