Tyler "Ninja" Blevins jest na tapecie większości mediów. Najpopularniejszy streamer Fortnite Battle Royale (i nie tylko), który udziela się w różnych akcjach charytatywnych, organizuje turnieje, pojawia się w telewizji, czy pobija rekordy platformy Twitch.tv – to tylko kilka słów, którymi można opisać Ninje.
Generalnie rok 2018 zdecydowanie należy do niego, bo szum dookoła tego streamera jest naprawdę ogromny. Ostatnio Tyler "Ninja" Blevins zadeklarował, że nie będzie streamował z żadną kobietą. Wywołało to spore poruszenie w mediach (masakra, prawda?), bowiem na tle wydarzeń z ostatnich tygodni (seksizm na rynku gier komputerowych), taka deklaracja wydaje się być niezwykle poważna.
Z dużej chmury na szczęście spadł mały deszcz – Ninja oświadczył, że nie miał tutaj niczego złego na myśli. Zwyczajnie nie chce, by kobieta z nim streamująca, czy to jego żona, czy ktoś obcy, był celem ataków bądź złośliwości ze strony jego fanów czy też innych osób.
"If I have one conversation with one female streamer where we’re playing with one another, and even if there’s a hint of flirting, that is going to be taken and going to be put on every single video and be clickbait forever, the only way to avoid that [gossip] is to not play with them at all."
Tak uargumentował swoją deklarację Tyler "Ninja" Blevins portalowi Polygon.
I coś w tym jest. Wystarczyłoby bowiem, że Ninja rzuciłbym żartem w stronę grającej z nim dziewczyny i ten mógłby być interpretowany na miliony sposobów. Zaraz streamer zostałby posądzony o seksizm, podteksty seksualne lub podrywanie kobiety, która by z nim grała.
Co jednak ciekawe, na deklarację Tylera "Ninja" Blevinsa zareagowały streamerki oraz YouTuberki. Większość z nich rozumie jego argumentację, ale kompletnie się z nią nie zgadza. Wskazują, że Ninja w ten sposób dzieli społeczność i wskazuje na rozróżnienie płci wśród graczy. Niektóre są nawet zażenowane sytuacją, w której największy streamer zamiast wykorzystać swoją pozycję i być przykładem, unika niepotrzebnych dramatów oraz problemów.
Na szczęście znajdują się również panie, które w pełni rozumieją i popierają decyzję streamera. Wskazuję one, że środowisko Twitcha jest niezwykle toksyczne i czeka tylko na potknięcie. Nie zawaha się użyć wszystkiego, aby rozpętać burze, bo „jest to zabawne”.
Tylera "Ninja" Blevinsa zareagował na oświadczenia kierowane w jego kierunku, kiedy ogłosił, że nie będzie streamował z płcią przeciwną. Podkreśla, że nie miał tutaj na myśli niczego złego, a całość wynika jedynie z tego, że chce chronić swoje życie prywatne oraz rodzinę.
Do tego niektórzy przypominają, że na kanale Ninjy niejednokrotnie pojawiały się kobiety. Może nie w formie osób z którymi bezpośrednio streamował, ale grał z nimi w drużynie, itd. Więc doszukiwanie się drugiego dna w jego deklaracji wydaje się niezwykle krzywdzące.
Teraz sami widzicie, że bycie celebrytą to ciężki kawałek chleba…
Fot.: Zimbio.com
While I understand Ninja's reasoning and respect his decision, I do have to say I don't necessarily agree with it. Twitch is already a rough place for women, with us often being expected to "prove ourselves as real gamers". I feel like exuding women from your streams (1/2)
— Samantha Rae (@TheSamethyst) 11 sierpnia 2018
As a female/female streamer I can agree with his decision to not stream w/females. You can't really claim "sexist" or "no respect" for women, when all he's doing is showing the up-most respect for his lady. Streamer relationships are tarnished by rumors and conspiracy theories. https://t.co/JbsouLhV2k
— HalieAtisuto (@HalieAtisuto) 12 sierpnia 2018