Post thumbnail

Wybór Kalisty to był strzał w dziesiątkę – Origen wreszcie pokazało, że może walczyć o środek stawki w czasie wiosennego sezonu LEC. Nukeduck i spółka w trzecim spotkaniu dzisiejszego dnia pokonało zespół Selfmade'a – SK Gaming.

Starcie to rozpoczęliśmy od pojedynku junglerów, które wygrał Selfmade, zabierając niebieskie wzmocnienie Kolda. Jednak wczesna faza gry układała się lepiej dla zawodników Origen – to głównie za sprawą górnej i dolnej linii, gdzie gracze Origen prezentowali się ze znacznie lepszej strony.

Pierwsza krew została przelana w dopiero dziewiątej minucie za sprawą wejścia Selfmade'a, to pozwoliło Werlybowi na zabezpieczenie zabójstwa na Alpharim. Jednak wspomniany Hiszpan przypłacił to życiem, bo swojego kolegę z drużyny pomścił Kold. To jednak nie koniec, bo Kold także pożegnał się z życiem za sprawą solidnego kontrataku Selfmade'a.

W kolejnych minutach po raz kolejny Kold i Werlyb wymienili się zabójstwami, ale ostatecznie to zapewniło przewagę SK, które mogło w spokoju zabezpieczyć pierwszego smoka. Na niedomiar złego w 14. minucie SK Gaminf wygrało walkę drużynową, zabijając trzech graczy Origen i zgarniając Herlada.

Origen powróciło do gry przed 17. minutą, kiedy to Kalista zdobyła potrójne zabójstwo. To był gigantyczny zastrzyk gotówki i świetny prognostyk przed środkową fazą gry, gdzie Kalista dopiero nabiera prawdziwej mocy. Po 20. minucie Origen przygasło, a SK Gaming w tym czasie zabezpieczyło kolejne trzy zabójstwa oraz Ognistego Smoka, wyrównując stan złota.

W 24. minucie Origen po raz kolejny zaskoczyło, zabezpieczając trzy zabójstw, to jednak nie było wszystko, bo w 28. minucie Origen po raz kolejny zgarnęło trzy zabójstwa, a także Barona, następnie dobijając pozostałą dwójkę graczy SK. W 31. minucie Origen prowadziło siedmioma tysiącami sztuk złota.

Ostateczne uderzenie Origen nastąpiło w 36. minucie, wtedy też Origen zlikwidowało czterech graczy, a następnie ruszyło do bazy SK Gaming, wygrywając ostatecznie to spotkanie.

fot. LoL Esports