Post thumbnail

Za nami drugie spotkanie Polskiej formacji – Illuminar Gaming w ramach European Masters. Niestety tym razem nie mamy dobrych wiadomości — ekipa znad Wisły poniosła bardzo dotkliwą klęskę w starciu z GamersOrigin.

GamersOrigin 1:0 Illuminar Gaming

Zdecydowanie nie był to najlepszy mecz w wykonaniu Delorda i spółki. GamersOrigin pokazało się z rewelacyjnej strony i całkowicie zmiażdżyło Polską drużynę. Dramat rozpoczął się już w pierwszych minutach, kiedy to Kikis wszedł w dżunglę swojego przeciwnika i… został zabity przez dwójkę przygotowanych graczy GamersOrigin. Chwilę później ponownie Kikis oddał drugie zabójstwo na konto rywali, tym samym zapewniając im sporą przewagę złota już na samym początku gry.

Kikis został praktycznie wyłączony z dalszej rozgrywki, co pozwoliło junglerowi GamersOrigin — TynXowi na przejęcie całkowitej kontroli nad mapą. Jednak to nie tylko Kikis miał gorszy dzień, fatalnie wypadł również IceBeasto, który nie radził sobie na swojego liniowego rywala, z którym przegrywał 1 vs. 1.

To wszystko miało fatalne skutki, bo z minuty na minute GamersOrigin umacniało swoją przewagę, coraz bardziej spychając Illuminar w stronę ich bazy. Do 15 minuty Illuminar przegrywało 0:7, co praktycznie nie dawało większych szans na powrót do gry. W kolejnych pięciu minutach GamersOrigin zniszczyło większość wież Polaków, a także zdobyło pierwszego Barona praktycznie za darmo.

Od tamtego momentu Polacy mogli jedynie próbować się bronić i starać się wytrzymać do późniejszej fazy gry, gdzie jeden błąd zawodników GO mógłby odmienić losy tej gry. Niestety tak się nie stało, a rywal Polaków konsekwentnie atakował, aż do 25. Minuty, kiedy to udało im się wejść w głąb bazy i zakończyć to spotkanie.

Zdecydowanie był to zimny prysznic dla zawodników Illuminar Gaming. Prawdopodobnie nikt nie spodziewał się, że GamersOrigin może zagrać aż tak dobrze. Teraz pozostaje przeanalizować swoje błędy, odrobić pracę domową i pokazać się z dobrej strony w następnym spotkaniu.