Post thumbnail

W naszym poprzednim tekście możecie sprawdzić wyniki wczorajszych zmagań w ramach ostatniego tygodnia LEC. W tym artykule skupimy się na nieco innym aspekcie – sprawdzimy, kto dostał się do rundy play-off, a kto rozczarował kibiców, ostatecznie tracąc szansę na awans.

Zanim jednak przejdziemy do niespodzianek/rozczarowań tego sezonu, to wspomnieć należy o bardzo ważnym wydarzeniu. Oskar „Selfmade” Boderek, który w tym roku zadebiutował na scenie prestiżowych rozgrywek LEC otrzymał tytuł MVP fazy zasadniczej, co na pewno nie powinno nikogo dziwić. Polski midlaner od początku swoich występów pod banderą SK prezentował się genialnie zyskując uznanie widzów, ekspertów, jak i czołowych graczy.

Zaskoczenia

Gdy mówimy o zaskoczeniach, to w szczególności patrzymy na Origen. Formacja ta jeszcze przed startem splitu wiosennego niebyła uważana za czołową. Większość oceniała, że sporym sukcesem będzie, jeżeli Origen dostanie się do play-offów. Co mamy finalnie? Drugą najlepszą drużynę w Europie, która zakończyła zmagania bilansem 12:6.

Drugim zaskoczeniem jest… Fnatic. Zespół ten początek splitu rozpoczął tragicznie, przegrywając wszystkie swoje spotkania. Po pierwszych dwóch tygodniach Fnatic miało na swoim koncie cztery porażki i ani jednego zwycięstwa. Pierwsze zwycięstwo Rekkles i spółka zanotowali w trzecim tygodniu. To był jednak początek emocji związanych z Fnatic, bo przez kolejne tygodnie ekipa ta odrobiła straty, aby ostatecznie w końcówce fazy zasadniczej zacząć dominować, wygrywając m.in. z G2, co przełożyło się na zajęcie ex aequo trzeciego miejsca w tabeli ze Splyce.

Ostatnim zespołem, który wywarł pozytywne wrażenie po fazie zasadniczej było SK Gaming. Ekipa ta od początku sezonu radziła sobie nie najlepiej. Nieco więcej sukcesów SK zaczęło notować w środkowej fazie sezonu, a w szczególności pod koniec regularnej fazy, gdzie SK potrafiło pokonać takie potęgi jak G2 Esports czy Team Vitality.

Rozczarowania

Każdy zespół, który nie dostał się do play-offów, jest rozczarowaniem". To zdanie padło z ust jednego z francuskich ekspertów i choć ma w sobie wiele prawdy, to we wiosennej rundzie było kilka szczególnych rozczarowań. Pierwszym z nich było Misfits Gaming – zespół ten miał świetny początek sezonu, niestety kolejne tygodnie okazał się tragiczne dla Febivena i spółki. Nie dość, że Misfits nie było w stanie wygrywać na zespoły pokroju Excel czy Rogue, to jeszcze formacja ta straciła szansę na udział w rundzie play-off, plasując się na ósmej pozycji.

Drugim rozczarowaniem jest FC Schalke 04. Zespół ten do połowy splitu plasował się w czołówce tabeli, zzyskując uznanie i status drużyny, która jako jedyna ma szansę pokonać G2. Niestety tutaj także czekał nas zwrot akcji i końcówka sezonu zakończyła sie prawdziwym dramatem. Schalke z nieba trafiło do piekła, tracąc szansę awansu do fazy play-off, co na pewno jest wielkim szokiem zarówno dla graczy, jak i sztabu szkoleniowego.

Klasyfikacja końcowa:

  1. G2 Esports 13:5
  2. Origen 12:6
  3. Splyce 11:7
  4. Fnatic 11:7
  5. Team Vitality 10:8
  6. SK Gaming 10:9
  7. FC Schalke 04 9:10
  8. Misfits Gaming 8:10
  9. Excel Esports 5:13
  10. Rogue 2:16

fot. LoL Esports