Joona „Serral” Sotala kontynuuje swoją dobrą passę na międzynarodowych turniejach i tym samym Fin triumfuje w rozgrywkach WCS Circuit, które odbywały się w Valencii. Zawodnik Ence eSports dzięki zwycięstwu zgarnia tytuł mistrzowski, a także 20 tysięcy dolarów.

Jednak to nie wszystko, bo był to trzeci przystanek WCS w tym roku, gdzie Serral odniósł zwycięstwo. Oznacza to, że Serral zapisał się na stałe w kartach historii europejskiej sceny Starcraft, a także co najważniejsze — jest o krok od wyjazdu na tegoroczne Mistrzostwa Świata. Triumf w Valencii to kolejny dowód na to, że Fin jest obecnie najwybitniejszym zawodnikiem ze starego kontynentu. Przypomnijmy, że Serral triumfował w tym roku podczas WCS Lepzing, a także WCS Austin.

Niestety sukces Serrala, to także porażka Grzegorza „MaNy” Komincza. Polak natrafił na Fina w trzecim etapie grupowym, gdzie niestety Serral go całkowicie zdeklasował, a wręcz zmasakrował. MaNa był bezradny i w zasadzie pojedynek ten dla Serrala był tylko formalnością.

Po drodze do dalszej fazy rozgrywek Serral wyeliminował Aleksandra „Bly” Svysiuka, który podobnie jak MaNa był bezsilny w obliczu nieprawdopodobnie dobrej formy, jaką zaprezentował Serral. Pierwszym trudnym przeciwnikiem, a raczej przeciwniczką okazała się Sasha „Scarlett” Hostyn, która napsuła sporo krwi Finowi, doprowadzając do pięciu map.

Niestety szczęście tym razem również nie opuściło Serrala i ostatecznie to on zatriumfował, wygrywając 3:2. To z kolei zapewniło mu awans do drabinki wygranych, gdzie rozprawił się bez najmniejszych problemów z Riccardo „Reynorem” Romitim oraz Gabrielem „HeroMarine” Segatem.

Natomiast zwieńczeniem przeprawy Fina było finałowe starcie, gdzie podejmował go Tajwańczyk Ke „Has” Yu Feng. Warto zaznaczyć, że zawodnik ten na tym turnieju prezentował się z bardzo dobrej strony, co też skutkowało tym, że wielu ekspertów widziało w nim faworyta.

Jednak jak się okazało, nie była to słuszna decyzja — Serral podobnie jak ze wszystkim innymi rywalami pokonał Tajwańczyka bez większych kłopotów. Dominacja była na tyle duża, że Has zdołał wygrać tylko jedną mapę w całej serii.