Post thumbnail

Illuminar Gaming fatalnie rozpoczęło zmagania w drugim tygodniu Ultraligi. Zespół Frederyka „Veggiego” Kozioła poniósł porażkę z PRIDE po niezwykle zaciętym, emocjonującym i szalonym spotkaniu.

Spotkanie to lepiej rozpoczęło PRIDE, które zabezpieczyło pierwszą krew po zabójstwie na dolnej linii, gdzie Puki Style oddał zabójstwo na konto wroga. Na odpowiedź IG nie przyszło nam czekać długo, bo kilkanaście sekund później Delord i spółka zabezpieczyli zabójstwo na środku, likwidując Rektiva.

Z kolei w 13. minucie IG popełniło duży błąd, podejmując Heralda – wtedy też PRIDE zaatakowało, zabezpieczając aż dwa zabójstwa. Następnie IG odpowiedziało, co wyrównało stany złota u obu zespołów. W 21. minucie doszło do kolejnej walki drużynowej przy Smoku. Ostatecznie obie drużyny po raz kolejny zremisowały, zdobywając po dwa zabójstwa.

Dwie minuty po walce PRIDE zaryzykowało i podjęło Barona. Sytuację tą wykorzystało Illuminar Gaming, ruszając do ataku, co okazało się dobrą decyzją, bo nie dość, że Delord i spółka zgarnęli Barona, to jeszcze wyeliminowali trzech zawodników PRIDE, wychodząc na prowadzenie. Pomimo dużej porażki na Baronie PRIDE nie pozostało bez odpowiedzi, bo zespół ten wyłapał na środku samotnego Puki Style'a.

W 27. minucie doszło do kolejnej walki drużynowej, którą tym razem wygrało PRIDE, powracając do gry po zabiciu aż trzech zawodników Illuminar Gaming. Autorem tego sukcesu był defles, który grając swoim Ezrealem siał postrach w szeregach IG. W 31. minucie PRIDE zabezpieczyło Barona, tracąc tylko jednego zawodnika, co pozwoliło tej drużynie po raz kolejny wyrównać poziomy złota.

Następnie Defles zdobył niesamowite zabójstwo na środku, a następnie przyczynił się do eliminacji dwóćh kolejnych zawodników Illuminar Gaming. To z kolei otworzyło jego formacji drogę do Nexusa wroga. Po zaledwie trzydziestu sekundach PRIDE wygrało to niebywale emocjonujące spotkanie. MVP tego spotkanie został oczywiście Defles.

fot. PRIDE