Chłopakom z Virtus.pro nie idzie najlepiej. Od początku roku obserwujemy drastyczny spadek formy całej drużyny. Najpierw porażka podczas Intel Extreme Masters w Katowicach, następnie StarLadder i-League StarSeries Season 3, a teraz ESL One Cologne 2017. Po drodze nie udało się również odbić podczas ELEAGUE Clash for Cash, chociaż VP wygrało w Moskwie Adrenaline Cyber League 2017. To jednak nieco za mało, patrząc, że często chłopaki odpadali podczas faz grupowych.

Nie dziwne zatem, że pojawiają się emocje u zawodników. Jarosław „Pasha” Jarząbkowski na swoim facebookowym profilu twierdzi, że dawno nie było tak źle. Nie oznacza jednak, że to koniec! Cytując: „Jak to przetrwamy razem i się nie rozpadniemy , będzie "cud nad Wisłą"”.

I na ten cud liczymy podczas PGL Major w Krakowie. Virtus.pro wystąpi 16 lipca o 14:00. Ich rywalami będzie ekipa Vega Squadron. Miejmy nadzieję, że dane nam będzie oglądać triumfalny powrót drużyny! Trzymamy kciuki, VP!