Post thumbnail

Pride, to obecnie organizacja skupiająca się głównie na League of Legends, lecz jeszcze jakiś czas temu była jeszcze obecna na scenie Counter Strike’a. Zapraszam na historie o zaprzepaszczonej szansie na sukces, upadku i nieudolnych próbach ratowania sytuacji.

O tym jak to wszystko się zaczęło

Pewnego marcowego dnia 2016 roku, na scenie pojawił się nieznany inwestor, który wykupił skład Team Refuse, tym inwestorem okazało się być Pride Gaming. Jedyną zmianą dokonaną przy transferze do Orłów, była zamiana Sebastiana „Neexa” Treli na Michała „SooNa” Wójcickiego.

Początkowo skład wyglądał następująco:

-Piotr „morelz” Taterka
-Paweł „reatz” Jańczak
-Kamil „kamil” Kamiński
-Konrad „EXUS” Jeńczeń
-Michał „SooN” Wójcicki

Do pierwszych roszad po ogłoszeniu składu doszło w czerwcu, kiedy to kamila zastąpił Karol „repo” Cybulski, a rolę szkoleniowca objął dobrze wszystkim znany Kuba „Kubik” Kubiak. Niecały miesiąc później  na rzecz TEAM AGG drużynę opuścił reatz. Jego przygoda w amerykańskiej organizacji nie trwała zbyt długo i już 3 września wrócił do Pride, zabierając ze sobą Bartosza „Hypera” Wolnego, który zastąpił Kubika w roli trenera. Drużyna dotychczas nie odnosiła spektakularnych sukcesów, choć do małych osiągnięć można było zaliczyć wygraną podczas Let’s Play Częstochowa 2016.

Nowy rok, nowe Pride

Początek 2017 roku, to kolejne roszady w szeregach orłów. Exus, przechodzi na ławkę rezerwowych, tymczasowo jego miejsce zajmuje ówczesny szkoleniowiec Bartosz „Hyper” Wolny. 31 stycznia do zespołu dołącza Jacek „minise” Jeziak oraz król trashtalk’u Maciej „Luz” Bugaj, do pierwszego składu wrócił również Konrad „Exus” Jeńczeń. Pierwszy lanowy sukces przychodzi już w marcu, orły zwyciężają Puchar Polski Cyberspot, pokonując w finale Pompa Team wynikiem 2:0. Miesiąc później kwalifikują się do ESL Mistrzostw Polski, w których ostatecznie zajmują drugie miejsce. Kolejnym sukcesem zdecydowanie można nazwać występ w fazie grupowej Copenhagen Games 2017, gdzie dotarli oczywiście dzięki internetowym kwalifikacjom. Na początku maja Hyper, opuścił szeregi Pride, jego kolejną „misją” było zastąpienie furlana w Team Kinguin.

Dwa lany w dwa dni? Potrzymaj mi myszkę…

Dominacja rodzimego podwórka, tak można nazwać czerwiec w wykonaniu orłów, dwa zwycięstwa w Nadarzynie dzień po dniu podczas CS:GO by Ptak Warsaw Expo & CFX i PactIT Challenge… Nie ma problem! Parafrazując znane wszstkim reklamy „17 tysięcy złotych z puli nagród wylądowało na koncie Pride w zaledwie dni zobacz jak!” Lipiec to kolejne dwa zwycięstwa w krajowych rozgrywkach, tym razem online. Łupem minise’a i spółki padły Polska Liga Esportowa i ROG Masters 2017 Poland, które zapewniło orłom awans do głównych kwalifikacji turnieju od ROG.

Złota Polska Jesień

Początek października, to triumf w drugim sezonie Pucharu Polski Cybersport, jednak nie to jest najpiękniejszym wspomnieniem październikowych wojaży. Prawdziwym złotym liściem, albo właściwie piórem z orłowego „drzewa” były kwalifikacje, do majora w Bostonie. Po przejściu otwartych kwalifikacji oczywiście Pride czekał zamknięty etap, w którym doszło do niewyobrażalnego zwycięstwa, dzięki któremu orły awansowały na Minora. Po czterech spotkaniach orły neqs’a posiadały bilans 2-2, przed nimi ostatnie spotkanie, które zaważy o losach awansu, przeciwnikiem było Ninjas in Pyjamas. Zwycięstwo wydawało się niemożliwe, z góry nadwiślańska formacja, była skazywana na pożarcie, jednak niemożliwe stało się faktem. Polacy triumfowali wynikiem 16:13, tym samym awansując na lanowe finały europejskiego minora w Bukareszcie. Chwilo wiecznie trwaj!

Wszystko, co dobre, szybko się kończy… niestety

W Bukareszcie nie było już tak kolorowo, nasi rodacy zajęli ostatecznie miejsce 5-6, które nie było promowane awansem na majora. Najbliżej z polskich formacji było wówczas AGO, które zajęło 4 pozycje. Końcówka 2017, zdecydowanie nie należała do najlepszych. Do nielicznych pozytywów można było zaliczyć pierwsze miejsce w internetowym OZ CUP 1.

Na ratunek! Pride za burtą!

Rok 2018, to bez dwóch zdań próba ratowania sytuacji. Masa rotacji, otwarcie dwóch akademii, Polsko-Bułgarski skład… Wszystko na nic

Poniżej pełne zestawienie roszad w 2019 roku:

11 stycznia - Luz przesunięty do Pride Academy.
21 lutego - Luz i EXUS wracają do składu, morelz na łace.
12 marca - reatz i MINISE dołączaja do Team Kinguin.
29 marca - splawik i gaB dołączają do PRIDE. Zorineq w roli rezerwowego.
21 maja - Zorineq zastępuje EXUSa.
11 czerwca - SAYN dostępne na miejsce gaBa.
6 sierpnia - splawik, Zorineq, SAYN wracają do PRIDE Academy. Luz i ToM223 opuszczają zespół.
12 sierpnia - PRIDE przejmują skład attackiereN.
2 września - PRID Ponczek zastępuje Markosia.
24 września - Rock1nG opuszcza zespół na rzecz BPro Gaming.
1 października - PRIDE kończy sumowanie z wynikami CS: GO.
2 października - Akademia PRIDE zostaje główną drużyną.
6 listopada - PRIDE kontraktuje NEEXa, który zastąpi SAYNa.

Żegnaj Counter Strike’u!

Czwartego stycznia 2019 Pride oficjalnie rozwiązało dywizje CS:GO. Co zawiodło? Przecież ogromny potencjał Pride był bezdyskusyjny, na to pytanie najlepiej odpowiedzą sami zawodnicy. Oto też zapytałem Jacka „Minise” Jeziaka, który otwarcie się przyznaje, iż mógł być jednym z czynników, który zahamował progres formacji.

W wywiadze dla eweszło jakiś czas temu wspominałeś, że Pride traktowałeś jako „przystanek” w twojej karierze i hamowałeś rozwój zespołu. Uważasz, że ówczesna drużyna miała potencjał, aby rywalizować na wysokim poziomie w europie?

„Miała na pewno, co pokazaliśmy dostając się na Minor eliminując NiP. Z pewnymi w tamtym czasie zmianami plus większym moim zaangażowaniem i nie tylko potencjał byłby jeszcze większy.”

Na ten moment pozostaje nam trzymać kciuki za inne nadwiślańskie zespoły, a kandydatów na wejście do ścisłej czołówki nie brakuje.

fot. ESL