Post thumbnail

Za nami pierwsze spotkania w ramach trzeciego tygodnia Ultraligi. W minionym dniu doszło do wielu zwrotów akcji i niespodzianek jak w spotkaniu pomiędzy Piast Gliwice Esports a Valkiria Esports czy chociażby starciu Wisły Płock z R-SIX Team.

Jeżeli chodzi o pierwszy mecz, to obserowaliśmy tutaj zupełnie inny zespół niż w poprzednich tygodniach – Valkiria Esports zyskała zupełnie nowe siły i od pierwszych minut dyktowała warunki tego spotkania, znacząco wyrywając na większości z linii. Na korzyść VE przemawiała także świetna kontrola mapy, która była zasługą Brunessa. Dzięki jego świetnej dyspozycji Valkirie bez problemu zniszczyły dwie wieże, a także pokonały Smoka i Heralda, co znacząco wywindowało ich stan złota, co ostatecznie przełożyło się na całkiem łatwe i pewne pierwsze zwycięstwo.

Podobny stan rzeczy miał się w spotkaniu pomiędzy obecnym liderem klasyfikacji – Pompą Team a Akademią Ultraligi. Tutaj obyło się bez żadnej niespodzianki czy zwrotu akcji – zgodnie z oczekiwaniami Pompa Team od pierwszej do ostatniej minuty dyktowała warunki. W obliczu świetnie grającego Inspireda i spółki, gracze Akademii byli bezradni, nie pomagała nawet bardzo spokojna, zachowawcza gra, co prawda taktyka ta znacząco wydłużyła grę, jednak ostatecznie i tak Akademia musiała uznać wyższość oponenta.

Trzecim spotkaniem wczorajszego dnia było starcie „tytanów”, czyli pojedynek pomiędzy Szatą Maga, a Illuminar Gaming. Od początku było wiadomo, że będzie to emocjonujące starcie, tym bardziej że smaku dodawał fakt, że zawodnicy IG przystępowali do gry z zupełnie nowym zawodnikiem – junglerem Behavem. A z kolei Szata Maga postawił na Sebekx, czyli byłego zawodnika IG.

Akcje w tym spotkanie zaczęła się już w pierwszej minucie, kiedy to Szata „zanurkowała” w las swojego rywala, co było bardzo złą decyzją, bo Illuminar złapało jednego z rywali i zabezpieczyli pierwszą krew, świetnie rozpoczynając to starcie. Jednak defles i spółka nie pozostawali bierni i chwilę później wyrównali stan zabójstw. To jednak nie wybiło z rytmu Illuminar, które od tego momentu zaczynało wyraźnie dominować rozgrywkę.

Niestety w pewnym momencie Delord i spółka poczuli się zbyt pewnie i zdecydowali się na ryzykowany, wręcz szalony i niepotrzebny krok, czyli wejście pod wieżę rywala. Tutaj czekała nas niespodzianka i pokaz umiejętności Agresivoo, który zapewnił swojej drużynie dwie eliminację. To był właśnie zwrot w całym spotkaniu i do tego momentu to właśnie Szata Maga coraz wyraźniej dyktowała warunki, aż ostatecznie zwyciężyli w tym spotkaniu, umacniając swoją drugą lokatę w klasyfikacji.

Wieczór natomiast zakończyliśmy sensacyjnym starciem pomiędzy R-SIX Team a Wisłą Płock. To właśnie drugi z wymienionych zespołów dominował to spotkanie od pierwszych minut, kompletnie miażdżąc raz za razem swojego rywala. Dominacja byłą tak duża, że przed 20. minutą Wisła miała 4 tysiące złota przewagi!

Prawdziwa sensacja miała miejsce po 30. minucie, wtedy to kompletnie niespodziewanie R-Six Team wygrało walkę drużynową, eliminując cały przeciw zespół. Tym samym Ippon i spółka zyskali w złocie, a także powstrzymali oblężenie swojego rywala. Z kolei porażka ta sprawiła, że Wisła kompletnie się pogubiła, stres i emocje wzięły górę, co skutkowało wieloma błędami i nietrafnymi decyzjami, co zakończyło się ostatecznie dotkliwą porażką!

fot. Ultraliga