Druga tura otwartych kwalifikacji do turnieju ESL One Cologne 2019 zakończyła się fiaskiem dla Polaków. Żadna z rodzimych formacji nie wywalczyła sobie zaproszenia do zamkniętego etapu… jednak mimo to na największy szacunek zasługuje devils.one, które w przeciwnieństwie do reszty rodaków poległo dopiero w ćwierćfinale.
To dość przygnębiające, że na tak wiele zespołów znad Wisły żaden nie był w stanie wywalczyć dla siebie awansu. W zmaganiach wzięły udział takie drużyny jak Virtus.pro, x-kom team, Actina PACT czy AVEZ Esports oraz devils.one, lecz warto pamiętać, iż nie były to jedyne polskie formacje – udział wzięło wiele miksowych składów, jak choćby youngsters z Filipem “NEO” Kubuskim i Jarosławem “pashą” Jarząbkowskim na czele.
Jak wyżej wspomineliśmy dobre imię polskiego Counter-Strike: Global Offensive najdłużej bronili zawodnicy devils.one. Wiktor "TaZ" Wojtas i spółka pokazali się od naprawdę pozytywnej strony w starciu ze Sprout, jednak na kolejnego przeciwnika, którym było duńskie OpTic Gaming, Polakom nie wystarczyło już sił w wyniku czego ponieśli porażkę z bilansem 3:16.
Virtus.pro podobnie jak inne polskie zespoły także nie reprezentowało swoją grą tego, co chcielibyśmy, żeby reprezentowali. Polscy zawodnicy polegli w starciu z naprawdę nisko notowaną, czeską ekipą Dark Tigers z wynikiem 13:16.
AVEZ Esports również zostało wyeliminowane wynikiem 13:16 przez graczy spod bandery NoChance, lecz warto wspomnieć, iż wcześniej pokonali formacje NEO i pashyBicepsa.
Dziś od godziny 18:00 będziemy mogli być świadkami półfinałów kwalifikacji ESL One Cologne 2019, podczas których zmierzy się z sobą NoChance i OpTic Gaming oraz o 21:00 Winstrike Team z AVANGAR/Nordavind/Vega Squadron.
Na chwilę obecną znamy dopiero pięciu uczestników głównego turnieju. Zawody będą miały miejsce między 2 a 7 lipca, natomiast wszystkie formacje powalczą o pulę nagród sięgającą 300 tysięcy dolarów.
Shared by Steemit/@hmura