European Masters wkracza w finałową fazę. Po niespełna tygodniu przerwy, cztery najlepsze zespoły spotkają się w Leicester, aby powalczyć o udział w wielkim finale rozgrywek. Niestety spośród jedenastu Polaków, którzy brali udział turnieju, żadnemu nie udało się dostać do tego etapu zmagań. Niemniej jednak emocji na pewno nie zabraknie a poziom rozgrywek zadowoli każdego fana League of Legends.
MAD LIONS E.C. VS MISFITS PREMIERE – 16:00 – BO3
W pierwszym półfinale zmierzą się zespoły reprezentujące Hiszpanię oraz Francję. Jesús "Falco" Pérez i jego kompani zapewnili sobię wylot do Leicester dzięki zdominowaniu grupy B oraz pokonaniu Splyce Vipers w ćwierćfinale rozgrywek, nie tracąc przy tym ani jednej mapy. Misfits Premier miało trochę więcej kłopotów. Zmagania w grupie C zakończyli na drugim miejscu, a w ćwierćfinale zdołali pokonać lepiej notowane BIG, wynikiem 2-1. Teoretycznie MAD Lions jest stawiane w roli faworyta do wygrania tego spotkania, jednakże przez problemy wizowe, nie zobaczymy Pavla "Yoppy" Kostića, a wystąpi za niego Antonio "Palens" Palencia. Dzięki tej sytuacji Misfits Premiere może przechylić szalę zwycięstwa na swoją korzyść.
FNATIC RISING VS SK GAMING PRIME – 19:00 – BO3
Drugi półfinał jest prawdopodobnie najlepiej zapowiadającym się meczem tegorocznego EU Masters. SK Gaming Prime pod wodzą Rama "Brokensharda" Djemala, wygrało fazę play-in wynkiem 5-1 pokonując po drodze między innymi devil.one, następnie zdominowało grupę D nie tracąc ani jednej mapy, a w ćwierćfinale pokonali jednego z faworytów do wygrania całego turnieju czyli Team LDLC wynikiem 2-1. Po drugiej stronie Summoner's Rift stanie równie silne Fnatic Rising. Mistrzowie Wielkiej Brytanii zdominowali grupę C wygrywając z takimi zespołami jak Rogue Esports Club czy Misfits Premiere. W ćwierć finale pokonali Ventus Esports wynikiem 2-1, co pokazuje że nie są murem nie do przejścia
Polską transmisję można śledzić na kanale PolsatGames w serwisie Twitch oraz YouTube. Finał rozgrywek odbędzie się jutro o 16:00 gdzie dwa zespoły powalczą o 40 tysięcy euro oraz tytuł mistrzów European Masters.
fot. lolesports