Po raz kolejny jedna z największych firm zajmujących się organizacją imprez esportowych – ESL jest obiektem kontrowersji. Wszystko za sprawą ostatnich działań administratorów platformy wobec zespołu Mythic.
W czasie kwalifikacji dla Północnej Ameryki do ESL One Cologne doszło do niecodziennego wydarzenia. Zawodnicy zespołu Myhtic w czasie swojego spotkania z zespołem eUnited prowadzili transmisję na żywo, którą śledziło ok. 8 tysięcy osób.
Wszystko wyglądało normalnie, gracze mogli oglądać POV poszczególnych zawodników, a Ci w tym czasie wygrywali swoją pierwszą mapę przeciwko eUnited. Wtedy też zainterweniowali administratorzy ESL, którzy… zażądali wyłączenia transmisji, a w przypadku odmowy zagrozili, że zespól będzie musiał się poddać.
stream every match of the @ESL qualifier. MID BO3 AFTER TAKING THE FIRST MAP WE ARE TOLD WE HAVE TO TURN OFF OUR STREAM OR FF. unreal
— fl0m (@fl0mtv) 3 maja 2018
W takiej sytuacji zwycięstwo trafiłoby na konto eUnited, które wygrałoby walkowerem. Sytuacja bardzo zirytowała zawodników Mtyhic, którzy są jedną z większych grup streamerów CS:GO. Również oglądający nie kryli oburzenia i natychmiast wybuchła dyskusja nad zasadnością decyzji ESL.
Teoretycznie ESL jest jedynym podmiotem, który może prowadzić transmisję ze swoich turniejów, jednak jak słusznie zauważył jeden z zawodników Mythic, regulamin ESL, a dokładnie punkt 1.5 mówi, że… zawodnicy mają prawo transmitować spotkanie, w którym biorą bezpośredni udział na swoim prywatnym kanale w dowolnym serwisie. Więc w tym przypadku decyzja administracji była niezgodna z obowiązującym regulaminem.
Z czasem oglądający, jak i sami zawodnicy zrozumieli skąd taka ostra reakcja administracji ESL. Okazuje się, że w tym samym czasie była prowadzona transmisja z komentarzem przez ESL na Facebooku, której praktycznie nikt nie oglądał. Sytuacja inaczej wyglądała na kanałach zawodników, gdzie widzów nie brakowało. Stąd też uznano, że było to celowe działanie, aby widzowie przenieśli się na oficjalną tranmisję.
ESL ADMINS TELLING MYTHIC MEMBERS TO CLOSE THEIR STREAM BECAUSE NO ONE IS WATCHING ON FACEBOOK pic.twitter.com/zZZ3Ab3YKP
— Haci (@DonHaci) 3 maja 2018
Tym samym jest to kolejny dowód na to, że decyzja ESL o prowadzeniu swoich transmisji na facebooku jest po prostu tragiczna w skutkach. Temat ten był wielokrotnie powtarzany, widzowie nie chcą oglądać tranmisji na Facebooku, gdzie problemy są z jakością, dźwiękiem i ogólnym działaniem odtwarzacza. Wielkrotnie w tej sprawie proszono ESL o dodatkową tranmisję w innych serwisach, jednak firma wciaż pozostaje głucha na prośby swojej społeczności.
Zdecydowanie cała sytuacja jest skomplikowana, jednak wydaje się, że spora część winy leży po stronie administratorów ESL, którzy w tej sytuacji pokazali brak znajomości własnego regulaminu, a ich kontrowersyjne działanie okazało się szkodliwe dla zawodników Mythic, jak i wizerunku samej firmy.
A wy jak uważacie, czy w tym przypadku działania administracji były słuszne, czy też nie?