Post thumbnail

Czyżby to początek olbrzymiej afery w esportowym świecie? Być może tak, wszystko za sprawą serwisu kotaku.com, który wczoraj opublikował bardzo zaskakujący i nadwyraz niepokojący artykuł dotyczący sytuacji w Riot Games, czyli studia odpowiedzialnego za League of Legends.

Okazuje się, że część z kobiet, które pracowały lub nadal pracują w tym studiu, postanowiły zwierzyć się redaktor wspomnianego wcześniej serwisu, że doznały w trakcie swojej pracy „obszernej” dyskryminacji, a nawet… molestowania seksualnego ze strony pracowników Riot Games.

Kobiety w rozmowie z portalem zdradziły, że w siedzibie Riot Games od dawna panuje bardzo „toksyczna atmosfera, pełna nienawiści i wrogiego stosunków do kobiet". To nie koniec, bo według relacji dochodziło także do dyskryminacji płciowej w czasie rozmów rekrutacyjnych.

Jedna z kobiet przytaczająca swoją rozmowę rekrutacyjną stwierdziła, że osoba, która prowadziła z nią rozmowę zapytała „jak dużego ma e-penisa". Z kolei w innej relacji kobieta stwierdza, że osoba odpowiedzialna za rekrutacje miała często odrzucać aplikację kobiet tylko ze względu na ich płeć. Również miało dochodzić do sytuacji, gdzie składane aplikacje były odrzucane ze względu na to, że były zbyt ambitne, czy za bardzo rozbudowane.

To także nie koniec, bo według wpisu Kristen Fuller byłej pracownicy Riot Games, sytuacja wewnątrz firmy była na tyle tragiczna, że mężczyźni specjalnie nie dopuszczali kobiety do głosu. Męscy pracownicy nie okazywali im szacunku, nie brali ich opinii pod uwagę, a także dopuszczali się obmacywania, a nawet… bezpośrednich gwałtów.

W wielu relacjach pojawia się także zarzut, że praca w Riot Games doprowadzała do depresji, nadmiernego stresu i wycieńczenia psychicznego, co miało fatalne skutki dla pracujących tam kobiet. Firmie zarzucono także to, że kobiety nie otrzymywały awansów, pomimo ich doświadczenia i wysiłku, jaki wkładały w swoją pracę.

Zamiast tego awanse miały trafiać w ręcę mniej doświadczonych mężczyzn. Miało także dochodzić do sytuacji, gdzie kobiety traciły możliwość awansu na wyższe stanowisko, tylko dlatego, że panicznie bały się konfrontacji z kierownictwem firmy.

Relacje zawarte w artykule są naprawdę bardzo niepokojące, jednak pozostaje wierzyć, że kierownictwo firmy wyda oficjalne oświadczenie, a także zajmie się zbadaniem tej sprawy bardzo dokładnie, aby uniknąć wszelkiego rodzaju oszczerstw i manipulacji. Wszak oskarżenie o gwałt i molestowanie to bardzo poważne zarzuty, na potwierdzenie, których potrzeba solidnych dowodów, te z pewnością powinny być na monitoringu, jeżeli faktycznie miały miejsce.

fot. Riot Games