Kilkadziesiąt godzin temu za pośrednictwem reddita wypłynęła przetłumaczona nota pochodząca rzekomo od komisji ds. Przeglądu etyki online, czyli jednego z organów chińskich władz. Organ ten ma za zadanie kontrolować produkcje dostępne na rynku chiński, aby upewnić się, czy nie oferują treści „niebezpiecznych” dla chińskich graczy.

W zamieszczonym dokumencie mogliśmy wyczytać, że komisja na swojej liście zamieściła ponad 20 tytułów, które są najbardziej „nieodpowiednie” dla chińczyków. Jednak wtedy nie podano żadnych konkretów. Sytuacja zmieniła się kilkanaście godzin temu, kiedy to pojawiła się pewna sensacyjna, ale niepotwierdzona informacja, którą podało wiele czołowych zagranicznych portali, w tym unikrn.com.

Na łamach owego serwisu Chase Wassenar w swoim artykule informuje, że komisja najprawdopodobniej podjęła decyzję o… zbanowaniu Fortnite, PUBG, a także Paladins w chinach. Dodatkowo podobny los spotkał siedem innych tytułów, które także zostały uznane za nieodpowiednie dla chińskich graczy. Jednym z powodów miało być występowanie.. krwi. Więc pozostaje zadać pytanie, co tu robi Fortnie?

To jednak nie koniec, bo pozostałe tytuły, takie jak League of Legends, Overwatch, Diablo i World of Warcraft także dostały po uszach i według decyzji władz chińskich „muszą zostać naprawione”, albo w przeciwnym razie spotkana ich ten sam los co wyżej wymienione tytuły. W tym przypadku problemem miało być „niestosowne przedstawianie i prezencja postaci żeńskich”, a także wulgarny i niestosowny czat w poszczególnych grach.

Teraz pozostaje czekać na oficjalne potwierdzenie albo zdementowanie tych informacji. W przypadku potwierdzenia czekamy na oficjalne oświadczenie deweloperów, którzy odniosą się do zarzutów chińskiej komisji. Również ciekawi fakt, jak miałaby wyglądać naprawa takich gier jak League of Legends, gdzie czat jest wyłącznie zależny od graczy.

fot. grafika własna