Post thumbnail

Wczoraj jeden z najwybitniejszych Polskich trenerów esportowych – Adrian „Hatchý” Widera ogłosił za pośrednictwem swojego facebooka, że zdecydował się odejść z Team Kinguin. Tym samym Polski szkoleniowiec kończy 14-miesięczną współpracę, którą rozpoczął w 2016 roku.

Jak wyjaśnił Widera, powodem tej decyzji jest wygaśnięcie jego aktualnego kontraktu, którego głównym warunkiem przedłużenia było przyjęcie przez Kinguin dywizji League of Legends, którą miałby trenować Hatchý. Niestety jak podkreślił szkoleniowiec, organizacja nie ma takich planów na najbliższą przyszłość.

Według informacji zawartych w oświadczeniu Widery wynika, że Hatchý zachęcał organizację do zakontraktowania Team Same Mordeczki. Byłaby to bardzo dobra decyzja, gdyż jest to jeden z najbardziej obiecujących zespołów na Polskiej scenie esportowej, dlatego też tym bardziej dziwi postępowanie organizacji.

Przypomnijmy, że przed współpracą z Team Kinguin, Polak przez dłuższy czas był szkoleniowcem Tureckiego zespołu SuperMassive eSports, które dzięki niemu zwyciężyło w czasie zimowego splitu. To zwycięstwo zapewniło im także możliwość wyjazdu na Mid-Season Invitational. Po tym sukcesie szkoleniowiec zdecydował się na powrót do rodzimej sceny esportowej.

Wtedy też Hatchý rozpoczął współpracę z Kinguni i został szkoleniowcem ówczesnego zespołu Team #1, które z czasem zostało zakontraktowane przez organizację. Współpraca ta okazała się bardzo owocna, Hatchý i jego podopieczni zdominowali Polską scenę, a nastęnpei zwyciężyli kwalifikację do Challenger Series. Kilka miesięcy potem po porażce w czasie rozgrywek Challenger Series zespół się rozpad i od tamtego momentu Hatchý nie miał kogo trenować.

Prawdopodobnie teraz kolejnym celem Hatchýego będzie rozpoczęcie współpracy z Team Same Mordeczki, któremu szkoleniowiec pomoże przygotować się do nadchodzących ESL Mistrzostw Polski.