Post thumbnail

Natus Vincere pierwszym finalistą turnieju StarSeries i-League Season 7!

admin 6 kwietnia 2019

Dzisiejszego poranka ukraińskie Natus Vincere zmierzyło się z australijskim Renegades w ramach półfinału zawodów StarSeries i-League Season 7. Nasi wschodni sąsiedzi potrzebowali trzeciej mapy do udowodnienia, że to oni bardziej zasługują na miejsce w finale. Aleksandr “s1mple” Kostyliev i spółka pokonali Renegades wynikiem 2:1, jednocześnie eliminując ich z turnieju.

Pierwszą mapą było Inferno na którym pomimo pozytywnie rozegranej inauguracyjnej pistoletówki przez Renegades, lepsze było Natus Vincere. Zaraz po straconej pistoletówce zwyciężyli w rundzie ze słabszym wyposażeniem i dołożyli do swojego dorobku dodatkowe cztery rundy tworząc sytuację 5:1. Na chwilę głos użyskała drużyna z Antypodów, jednak nie na długo, ponieważ zdołali oni wygrać jedynie trzy rundy z rzędu. Oczywiście znacznie zbliżyli się do swoich przeciwników z Europy, jednak na tle całego meczu było to naprawdę mało, gdyż do końca całego spotkania Renegades przypisało na swoje konto tylko jedną rundę. Ostatecznie pierwsza połowa zakończyła się wynikiem 11:4 dla Denisa 'electronica' Sharipova i spółki, natomiast ostatecznym wynikiem było 16:5.

Nadszedł i czas na drugą mapę pickowaną przez ukraińsko-rosyjski skład, czyli Mirage. Na tejże mapie mogliśmy początkowo oglądać totalny pogrom ze strony Australijczyków. Wygrali oni pierwszą pistoletówkę i dołożyli do niej kolejno siedem rund, jednocześnie pozwalając Na’Vi na zdobycie pierwszego punktu dopiero w dziewiątej rundzie. Sytuacja po dziewiątej rundzie zaczęła dawać fanom Natus Vincere nadzieje na comeback, zwłaszcza, że europejscy zawodnicy wygrali kolejno pięć rund zmniejszając różnicę pomiędzy dorobkami obu ekip do trzech punktów, jednak nadal na korzyść Renegades.
Pierwsza połowa zamknięta została kolejnymi dwoma punktami na konto Seana 'Gratisfactiona' Kaiwaia i spółki oraz nie tak tragicznym wynikiem 10:5. Druga pistoletówka Mirage przypadła Natus Vincere, które dołożyło jeszcze dwie kolejne rundy z lepszym wyposażeniem… mimo wszystko lepsi okazali się gracze z Antypodów, gdyż do końca spotkania zachowali oni fotel lidera, tym samym zakańczając drugą mapę wynikiem 16:8.

Po pierwszej mapie wielu uważało, że Mirage, który był pickowany przez Natus Vincere wpadnie właśnie na ich konto, jednak ku zdziwieniu wielu tak się nie stało – dlatego też koniecznym było rozegrać trzecią mapę, a tą został wybrany przez obie ekipy Train. Ten ponownie został zdominowany przez Natus Vincere, które zapewne zagrało go poirytowane pierwszą mapą. Rozpoczęli go raczej średnio, ponieważ wygrali pierwszą pistoletówkę, jednak polegli w rundzie z lepszym wyposażeniem. Z minuty na minutę Natus Vincere towarzyszyło coraz mniej stresu, gdyż tylko raz po raz Renegades dochodziło do głosu wyłuskując po jednej rundzie. Ostatecznie pierwsza połowa zakończyła się wynikiem 11:4, a o drugiej nie można wiele powiedzieć. Drużyna z Antypodów nie była w stanie zdobyć żadnej rundy w drugiej połowie, przez co ponieśli porażkę 16:4 na Trainie i 2:1 na tle całego spotkania.

Podsumowując spotkanie odbywało się zdecydowanie spokojniej dla zawodników Natus Vincere, a przynajmniej o tym spokoju można mówić w pierwszej i trzeciej mapie. Druga mapa była dość dużym zdziwieniem dla wszystkich, zwłaszcza, że Mirage było mapą wybraną właśnie przez ukraińsko-rosyjski skład. Ostatecznie jednak podołali swoim przeciwnikom i znaleźli się w finale walcząc o tytuł mistrza i $500.000.

fot. StarLadder