Post thumbnail

O Akcji „30 Days to Pro” informowaliśmy was już wcześniej. Mogliście przeczytać o trwających eliminacjach, czy też o wybraniu finałowej piątki zawodników. Jednak dziś przyjrzymy się organizacji tego wspaniałego wydarzenia.

Podczas wywiadu przeprowadzonego z Piotrem Janusem z firmy komputronik, mogliśmy dowiedzieć się, że akcja 30 Days to Pro to tak naprawdę kontynuacja pierwszej edycji, którą wspólnie z Komputronik prowadził YouTuber – Ziemniak. Jak zaznaczył Piotr, pierwsza edycja nie była idealna, ale każdy włożył w nią mnóstwo serca, a sama inicjatywa zebrała bardzo pozytywne opinie. Piotr wskazuje tym samym, że podczas pierwszej edycji nie uzyskaliśmy odpowiedzi na pytanie, czy da się stworzyć profesjonalną drużynę w 30 dni? Dlatego też Komputronik wspólnie z Lenovo postanowili po ponad roku odpowiedzieć na to pytanie i ponownie dać szansę młodym zawodnikom. Cały proces przygotowawczy trwał kilka miesięcy, były to ciężkie rozmowy, dogadywanie partnerów oraz sponsorów. Ostatecznie wszystko się udało i inicjatywa wystartowała.

Piotr został zapytany również o to, czy wierzy, że da się zbudować drużynę w 30 dni, na co entuzjastycznie odpowiedział – „Powiem szczerze, że cały czas zadaję sobie to pytanie i to jest chyba najfajniejsze w tym projekcie – niepewność czy drużyna będzie w stanie sprostać wyzwaniu”.

W czasie wywiadu padły także pytania o cel samej inicjatywy, a także o wybór CS:GO jako docelowej gry. Jak się okazuje, są dwa powody organizacji takiego wydarzenia – pierwszy, to oczywiście sprawdzenie, czy uda się zbudować drużynę w 30 dni. Drugi jest znacznie bardziej skomplikowany, chodzi o udowodnienie, że e-sport może być sposobem na życie. Piotr wyraźnie mówi, że chcą przełamać stereotypy właśnie o e-sporcie i osobach, które widzą w nim swoją przyszłość. Jeżeli chodzi o wybór CS:GO jako gry, to Piotr nie ma wątpliwości, że to najpewniejszy tytuł.

Moim zdaniem obecnie CS:GO to najbardziej popularny tytuł e-sportowy na polskim rynku. Duże znaczenie mają tutaj sukcesy drużyn takich jak Virtus.Pro. Nie chcieliśmy robić sobie „pod górkę”, woleliśmy postawić na sprawdzony tytuł, zwłaszcza że to dopiero druga edycja”.

W wywiadzie znalazły się także pytania o to, czy zawodnicy są związani umową, na co przedstawiciel Komputronik odparł, że w przypadku tego typu wydarzeń podpisane umowy między obiema stronami, jest czymś całkowicie normalnym, a wręcz przydatnym, bo otwiera przed zawodnikami drogę rozwoju.

Oczywiście nie mogło zabraknąć pytania o to, co będzie z zawodnikami po zakończeniu całej inicjatywy. Tutaj Piotr nie miał najmniejszych wątpliwości i stwierdził –„ Tak naprawdę wszystko leży w rękach chłopaków. Dostają dużą szansę i to właśnie od nich zależy czy z niej skorzystają”. Przy tym zaznaczył jasno, że w dalszym ciągu będą wspierać zawodników.

Na sam koniec Piotr został zapytany, kto będzie rywalem jego podopiecznych w meczu pokazowym. Tutaj Piotr nie chciał udzielać jednoznacznej odpowiedzi, zakrywając się prowadzonymi rozmowami. Powiedział jedynie – „Nie chcę spekulować na ten temat, wolę poczekać i wstrzymać się do chwili, kiedy potwierdzimy przeciwnika. Mogę jednak obiecać, że będzie to rozpoznawalna drużyna na polskiej scenie CS:GO” Jak widać, nie jest pewne, kto zostanie ich przeciwnikiem, jednak wciąż możemy mieć nadzieję, że będzie to Virtus.Pro.