Post thumbnail

Dzisiejszego dnia walkę o udział w wielkim finale World Electronic Sports Games 2019 podjęło szwedzkie Fnatic z rodzimym AGO Esports. Polacy pokonali swoich rywali na pierwszej mapie wynikiem 16:0, co zapisało się na kartach historii Counter-Strike'a. Kolejną mapą był Cache, który niestety przypadł na konto Szwedów z wynikiem 9:16 i do rozstrzygnięcia zwycięzcy potrzebna była trzecia mapa, którą był Nuke, jednak ta została zdominowana przez Polaków, którzy zatriumfowali wynikiem 16:5.

AGO Esports rozpoczęło spotkanie w wielkim  stylu, gdyż początkowo nie dopuszczali oni przeciwników nawet do zdobywania eliminacji. W zasadzie zdobywali oni runda za rundą polepszając swoją sytuację ekonomiczną, przez co początkowo ze względu na sprzęt Fnatic nie miało siły przebicia. Grzegorz “SZPERO” Działamałek i spółka czuli się coraz pewniej, cały czas rozbijając ekipę przeciwników i nie pozwalając im na pewniejsze zagrywki. Po zamianie stron Ludvig “Brollan” Brolin i spółka  nie mieli większych szans  na comeback, ponieważ jeden najmniejszy błąd oznaczał porażkę. Pozostało już tylko wywalczyć kilka “honorowych” rund, jednak i to się Szwedom nie udało – ostatecznie Inferno zakończyło się z balansen 16:0.

Cache rozpoczął się dominacją Szwedów i serią siedmiu wygranych z ich strony rund. Rzadko kiedy Fnatic dopuszczało naszych rodaków do głosu, a jeżeli już to nie dopuszczali oni do straty rund. W pewnym momencie zwyciężyli oni trzy rundy pod rząd dając fanom nadzieję na comeback i zbliżając się do  przeciwników na trzy oczka, jednak Skandynawowie byli nie do zatrzymania. Później już tylko coraz bardziej pogrążali oni sytuację Polaków, którzy niestety musieli pogodzić się z ostatecznym wynikiem 16:9.

Rozstrzygający Nuke rozpoczął się lepiej dla ekipy Fnatic. Przez kilka rund, które zdominowali zdołali zbudować silne zaplecze ekonomiczne oraz pewność siebie, która oczywiście przydała się na resztę spotkania, jednak to nie zatrzymało zawodników znad Wisły. Już po zamianie stron zaczęli szybko zdobywać rundy jednocześnie zmniejszając różnicę punktową, aż w końcu doprowadzili do comeback'u i zagwarantowali sobue udział w finale zwyciężając nad Skandynawami z balansem 16:12.

AGO Esports może być bardzo zadowolone ze swojego zwycięstwa (pomimo komentarzy, iż Fnatic przegrało tylko ze względu na słabsze monitory QR), a teraz pozostało kibicować naszym Polakom w starciu o zwycięstwo w wielkim finale turnieju World Electronic Games 2019, które odbędzie się już jutro o godzinie 12:45 z rosyjskim Windigo Gaming.

fot. Twitter/SZPEROcsgo