Między 12-14 lipca w Walencji w Hiszpanii odbędzie się kolejny przystanek DreamHack Open. Tym razem w trakcie imprezy zobaczymy aż dwie polskie ekipy, które zostały zaproszone do udziału w turnieju, w którym pula nagród wyniesie 100 tysięcy dolarów.

Pierwszym z polskich zespołów było Virtus.Pro, które kilka dni temu otrzymało bezpośrednie zaproszenie. Dziś dowiedzieliśmy się, że do Pashy i spółki dołączy obecnie najlepsza polska ekipa — AGO Esports. Zapowiada się więc bardzo interesujący turniej, który powinien być pozycją obowiązkową dla każdrgo polskiego kibica. W końcu nie często mamy okazję oglądać te dwie ekipy razem w akcji.

Poza wcześniej wspomnianymi ekipami znad Wisły na turnieju zobaczymy takie ekipy jak Fragsters, Heroic, Giants Gaming czy Luminosity Gaming, a także North i G2 Esports. Zdecydowanie nie jest to „śmiertelne” towarzystwo, więc jest bardzo duża szansa, że to właśnie polski zespół będzie mógł sięgnąć po tytuł mistrzowski.

Patrząc na obecną formę Virtus.Pro nasze oczy powinniśmy skierować na AGO Esports, które staje przed kolejną rewelacyjną okazją do podbudowania swojej pozycji najlepszej polskiej pozycji, a także po raz kolejny zaistnieć na międzynarodowej scenie. Co prawda, w ostatnim czasie forma tej drużyny była różna, jednak pomimo tego jest ona znacznie lepsza niż ta, która prezentuje Virtus.Pro.

Szczególnie teraz „niedźwiedzie” są w bardzo nieprzyjemnej sytuacji, ekipa ta w ostatnim czasie utraciła jednego z najważniejszych zawodników — Janusza „Snaxa” Pogorzelskiego, który zdecydował się na przejście do niemieckiej drużyny mousesports. W miejsce Snaxa wszedł morelz, który wciąż musi zgrać się z zespołem i właśnie to może być słabą stroną Virtus.pro