Post thumbnail

Wystartował ostatni major na terenie Europy tego roku dla gry dota 2. Wydarzenie odbywa się na terenie Szewcji w miescie Jönköping, o zwycięstwo powalczy osiem drużyn:

– Virtus.pro

– Team Secret

– Newbee

– Fnatic

– Infamous

– Natus Vincere

– Evil Geniuses

– Team Liquid

Pula nagród jest równa 1,000,000 dolarów a dla zwycięskiej drużyny przewidziano połowę tej kwoty oraz 750 punktów kwalifikacyjnych.

Ćwierćfinały

Virtus.pro – Natus Vincere   2:1

Mecz inauguracyjny zawsze jest wyjątkowy tym bardziej, gdy naprzeciw siebie stają bratnie dusze. Oczekiwania były ogromne i można śmiało powiedzieć, że nikt nie powinien żałować czasu spędzonego na oglądaniu tej rywalizacji. Po pierwszej wygranej mapie przez zespół Virtus.pro nadeszła jedna z najbardziej emocjonujących map, jakie ostatnio widziałem, gra ciągła się i ciągła a końca nie było widać Natus Vincere mimo ogromnej przewagi i zniszczeniu trzech baraków rywali, nie potrafiło skończyć gry przez bardzo długi czas, dopóki w 70minucie nie doszło do starcia na środkowej alei a shadow shaman korzystając z okazji wbiegł w bazę Virtusów i zniszczył ją, kończąc drugą mapę. Po tak emocjonującej drugiej potyczce na trzecią Virtusi zmienili całkowicie swoją taktykę, dzięki której pokonali dość łatwo zespół Natus Vincere.

Team Liquid – Fnatic   2:0

Kolejne starcie nie było już tak zaskakujące drużyna KuroKyiego bez większych problemów poradziła sobie z ekipą Fnatic. Mimo iż na pierwszej mapie pokazywała chwilami przebłyski bardzo dobrej i pewnej gry, to nie wystarczyło, aby pokonać jedną z najlepszych drużyn ostatnimi czasy.

Team Secret – Evil Geniuses   2:0

Po pierwszej bardzo wyrównanej mapie Team Secret wygrywa pierwszą potyczkę, ale z niemałymi problemami, większość oczekiwała wyrównania i rozstrzygnięcia w trzeciej decydującej mapie. Tak się jednak nie stało, Team Secret odpalił rakietę i zakończyło ekstremalnie szybko drugą mapę, zaskakując wszystkich swoją grą. To tylko pokazuje, jak ważny jest teren, na którym się gra niecały tydzień temu Team Secret w Chinach grało niepewnie i martwiło swoją grą niejednego fana, ale wczoraj pokazali prawdziwe swoje oblicze brawo!

Newbee – Infamous   2:0

Kolejna potyczka potwierdzająca, że Newbee ma ostatnio świetną passę, mecz był ewidentnie jednostronny zarówno w pierwszej, jak i drugiej mapie. Infamous zagrało dość nieprzewidywalnie po przegranej pierwszej mapie postanowili zagrać taktyką przeciwników opierając się na postaciach puck oraz lifestealer jak się jednak okazało, nie był to trafny wybór, ponieważ Newbee przejechało się po nich jak po maśle.

Rundy przegranych numer 1

Natus Vincere – Fnatic   2:1

Drużyna Natus Vincere znów zapewniła świetne emocje, ale tym razem już na samym wstępie, pierwsze starcie zakończyło się po ponad 60minutowym pojedynku, w którym Natus Vincere nie potrafiło tak samo, jak w przypadku meczu z Virtus.pro zakończyć spotkania kontrolującego od stóp do głów. Na szczęście udało się, ale po monotonnym a czasami nieskutecznym gnębieniu przeciwników. Druga mapa zaskoczyła najbardziej w wyborze bohaterów przez zespół Fnatic zawodnicy uznali, że zagrają bardzo podobną taktyką i być może tym razem uda im się wygrać skoro w pierwszej mapie stwarzali sytuacje otwierające drogę do zwycięstwa i o dziwo ten schemat gry sprawdził się rewelacyjnie, a na tablicy widniał wynik remisowy. W trzeciej potyczce Natus Vincere zagrało pewnie i skutecznie przeciwko drużynie Fnatic dzięki temu zostając w rozgrywkach dream league.

Evil Geniuses – Infamous   2:0

Amerykańska formacja po przegranej z Team Secret szybko wstała na nogi i zagrała jak z nut. Pokazując, że to nic nie zmieni i nadal będą walczyć o jak najlepszą pozycję. Infamous nie pokazało nic specjalnego i pożegnało się z majorem, zajmując 7-8 miejsce i zgarniając 20,000 dolarów wraz z ekipą Fnatic.

Półfinały

Virtus Pro – Team Liquid   1:2

Team Liquid na pierwszej mapie wyglądało zdezorientowanie, brakowało zdecydowanych i pewnych decyzji, a to wykorzystało Virtus.pro ogrywając i dopisując na swoje konto pierwsze zwycięstwo w tym starciu. Wraz z upływem czasu Team Liquid nabierał siły a ich decyzje były zdecydowanie pewniejsze co zaskutkowało wygraniem dwóch kolejnych map. W takiej sytuacji Virtus.pro spada do drzewka przegranych i powalczy z drużyną Evil Geniuses o rundę przegranych numer 3.

Team Secret – Newbee   2:0

Zimny prysznic dla zawodników Newbee po bardzo długiej serii wygranych stracili całkowitą kontrolę nad przebiegiem spotkania. Team Secret zagrał kolejne świetne spotkania zarówno pierwsza, jak i druga mapa była kontrolowana w sposób wzorowy, nie brakowało niczego w grze nic dodać, nic ująć po prostu majstersztyk.

A już dzisiaj zaczynamy kolejne starcia:

Newbee – Natus Vincere   10:30

Virtus.pro – Evil Geniuses 13:45

Team Liquid – Team Secret 16:30

Zwycięzca meczu pierwszego – zwycięzca meczu drugiego 19:30.