Post thumbnail

Natus Vincere w wielkim finale ESL One Colonge wygrywa 3:1 z sensacją turnieju — BIG. Tym samym Zeus i spółka inkasują 125 tysięcy dolarów i po raz kolejny udowadniają, że są jedną z najlepszych europejskich ekip na profesjonalnej scenie CS:GO.

Overpass — Natus Vincere 16:10 (8:7, 8:3) BIG

Na sam początek wielkiego finału obie drużyny nie zawiodły. Od pierwszych minut oglądaliśmy bardzo wyrównane spotkanie, gdzie żadna z formacji nie potrafiła zbudować większej przewagi nad swoim rywalem. Dopiero w końcowych rundach pierwszej połowy to właśnie Na'Vi poradziło sobie lepiej, co pozwoliło im zakończyć pierwszą część spotkania korzystnym dla siebie wynikiem 8:7.

Sytuacja po zmianie stron prezentowała się jeszcze lepiej dla graczy ukraińskiej ekipy. Po stronie broniącej Zeus i spółka byli po prostu zbyt skuteczni, odbijali praktycznie każdy atak, jaki wyprowadzało BIG. Niemieckiej ekipie udawało się wygrywać pojedyncze rundy, jednak to było poniżej minimum, więc ostatecznie to właśnie gracze Na'Vi świętowali zwycięstwo na pierwszej mapie, wygrywając drugą połową 8:3.

Dust 2 — BIG 16:11 (8:7, 8:4) Natus Vincere

Kolejną mapą był Dust2, tutaj sytuacja bardzo przybliżona do tej z Overpassa — pierwsza połowa ponownie była nadwyraz wyrównana, jednak tym razem to właśnie gracze BIG byli skuteczniejsi w końcówce, wygrywając ostatecznie 8:7.

Po chwili przerwy rozpoczęła się druga część tego spotkania, gdzie tym razem to BIG dominowało. Na'Vi miało spore kłopoty w grze ofensywnej. Popełniali wiele błędów, a także mieli problemy z odpowiednią rotacją i synchronizacją. To skrupulatnie wykorzystywało BIG, które raz za razem budowało swoją przewagę, która ostatecznie zapewniła im zwycięstwo 8:4 i remis w serii.

Train — Natus Vincere 16:10 (7:8, 9:2) BIG

Po świetnym Dust 2 w wykonaniu BIG przyszedł czas na kolejną mapę. Tym razem przenieśliśmy się na Train, gdzie pierwsza połowa podobnie, jak dwie poprzednie mapy znów był bardzo wyrównana i niemożliwe było wskazanie faworyta. Oba zespoły radziło sobie bardzo dobrze, jednak ponownie w ostatniej chwili to BIG wyszło na jednopunktowe prowadzenie 8:7.

Na tym skończyła się przewaga BIG, bo po zmianie stron do głosu doszło Natus Vincere, które… kompletnie zmiażdżyło swojego rywala. BIG było bezradne, nie byli w stanie wyprowadzić udanego ataku, co też skończyło się tym, że Na'Vi wygrało 9:2, co zapewniło im prowadzenie w serii.

Inferno – Natus Vincere 16:8 (8:7, 8:1) BIG

Po porażce na Trainie sytuacja BIG bardzo się skomplikowała. Ich ostatnią nadzieją było Inferno. Faktycznie pierwsza połowa identycznie jak wszystkie poprzednie mapy była wyrównana i znowu BIG radziło sobie bardzo dobrze, choć ostatecznie to Na'Vi prowadziło 8:7 na koniec pierwszej połowy.

Natomiast po zmianie stron doszło do tragedii, znowu Zeus i spółka przejęli inicjatywę, kompletnie masakrując BIG. W tym momencie stało się jasne, że to koniec marzeń BIG o zwycięstwie w tym spotkaniu. Rzeczywiście tak było, bo w ekspresowym tempie Na'Vi wygrało 8:1, zgarniając tytuł mistrzowski.


Koniec-końców BIG plasuje się na drugim miejscu, zgarniając 50 tysięcy dolarów. Natomiast na najniższym stopniu podium znalazło się Astralis i FaZe Clan. Oba te zespoły wracają do domu bogatsze o 22 tysięcy dolarów. Z kolei poza podium znalazło się Fnatic oraz G2 Esports.

Natomiast jeżeli chodzi o tytuł MVP turnieju, to powędrował on w ręce Oleksandras1mple’a” Kostylieva, który rzeczywiście w całym tym turnieju był po prostu rewelacyjny. Jeden z jego najlepszych występów w karierze. Świetna skuteczność, doskonała, logiczna i bardzo spokojna gra zapewnił jego drużynie wiele rund, które z kolei przekładały się na ostateczny triumf w całym turnieju.

„Jestem bardzo szczęśliwy i dumny z pracy jaką wykonaliśmy jako zespół” – powiedział zawodnik po turnieju.