Post thumbnail

Czyżby dominacja G2 w końcówce fazy zasadniczej LEC dobiegła końca? Formacja Marcina „Jankosa” Jankowskiego po kolejnej fatalnej grze poniosła drugą klęskę z rzędu. Tym razem pogromcą G2 Esports zostało Splyce.

Niespodziewanie to nie Jankos zgarnął pierwszą krew, a właśnie ją oddał, będąc wyłapanym przez zawodników Splyce. Dalszy etap wczesnej fazy gry także potoczył się lepiej dla Spylce, które do 15. minuty prowadziło 3:1, mając o niespełna dwa tysiące sztuk złota więcej. G2 nieco lepiej zaczęło radzić sobie w środkowej fazie gry, zrównując swój stan złota za sprawą większej ilości zniszczonych wież.

Niestety G2 w 27. minucie straciło trzech zawodników, oddając Barona swojemu rywalowi, co znacząco przechyliło szalę zwycięstwa na konto Splyce. Osiem minut później doszło do kolejnego starcia, które także wygrało Splyce, eliminując czterech graczy G2, a to przełożyło się na drugiego zdobytego Barona. Domknięcie gry nastąpiło w 41. minucie, po wyeliminowaniu całego G2.

Warto podkreslić, że porażka ta nie wpływa na sytuację drużyny – Caps i spółka mają zagwarantowany udział w półfinałach wiosennego splitu. Z kolei już jutro G2 stanie przed szansą rehabilitacji, bo zespół Jankosa podejmie wicelidera klasyfikacji – Team Vitality.

fot. LoL Esports