Post thumbnail

GetSupremacy – Projekt sztucznego esportowego trenera otrzymał 500 tysięcy dolarów na rozwój!

admin 4 maja 2018

Sztuczna inteligencja to temat rzeka, od wielu lat ta dziedzina technologi jest rozwijana w zastraszającym tempie. Od dłuższego czasu obserwujemy autonomiczne samochody, prototypy wojskowych robotów czy chociażby inteligentne systemy, które pomagają nam w codziennych sprawach.

Dlatego też nic dziwnego, że w głowie pewnego człowieka pojawił się pomysł, aby zaprojektować platformę bazującą na sztucznej inteligencji, która będzie zapewniała (za pewną opłatą) pakiet szkolenia i treningu, który w krótkim czasie polepszy nasze umiejętności.

CEO GetSupremacy Vinncent Willijam Vermillion postanowił wprowadzić swój plan w życie i rozpoczął pracę nad swoim nowym projektem. Początkowo projekt nie cieszył się zbyt dużym zainteresowaniem, jednak z czasem zaczęło się pojawiać coraz to więcej głosów poparcia. Te z kolei zostały dostrzeżone przez tajemniczego inwestora, który postanowił zainwestować w pomysł Vermilliona i… dofinansować jego projekt „skromną” sumą 500 tysięcy dolarów (ok. 1.8 miliona złotych).

Do tej pory przy projekcie pracowało bardzo wąskie grono osób, z ograniczonym budżetem, wiele z pomysłów było realizowanych przy wsparciu zwolenników projektu. Po wpłynięciu na konto sześciocyfrowej sumy, projekt ruszył pełną parą i w tym momencie są już pierwsi beta testerzy, którzy pomagają w udoskonaleniu funkcji, a także samego systemu sztucznej inteligencji.

Z okazji inwestycji zwolennicy tego projektu mogli zobaczyć delikatny pokaz, jak na ten moment wygląda cały program — trzeba przyznać, że na pierwszy rzut oka platforma rozczarowuje. Nie widać żadnego rewolucyjnego systemu, czy też rozwiązań, jakie zostały obiecane – oczywiście projekt jest w bardzo wczesnej fazie rozwoju, więc też nie należy oczekiwać znaczącego postępu, niemniej jednak warunkiem inwestycji kolejnych osób musi być zaprezentowanie czegoś rewolucyjnego, czego na ten moment nie widać.

 

Źródło: cybersport.com
Źródło: cybersport.com

Oczywiście pomimo tak dużej inwestycji projekt wciąż boryka się z wieloma problemami, między innymi strona technologiczna, która jest bardzo kosztowna, bo wciąż sztuczna inteligencja jest ciężka do zaprojektowania, a także utrzymania, co znacząco obciąża firmę Vermilliona. Do tego dochodzą kwestie zatrudnienia kolejnych pracowników, co jest niezbędny w przypadku zaawansowanych prac, a także promocji samej strony.

Jednak sam właściciel wydaje się być optymistą, bo wciąż powtarza, że projekt musi się szybko rozwijać i wierzy, że jego firma nie zbankrutuje, bo owoc jego prac zostanie dostrzeżony przez kolejnych inwestorów, którzy również widzą potencjał w gamingu i esporcie. Dodatkowo coraz więcej graczy zaczyna wierzyć w to przedsięwzięcie i zaczyna przekazywać donację na jego rzecz. Czy rzeczywiście całość okaże się takim sukcesem i przyciągnie grono inwestorów, przekonamy się zapewne w najbliższym czasie.

Jeżeli chodzi zaś o samą platformę, to nie wiele o niej zostało ujawnione, właściciel projektu wciąż nie chce za wiele podawać do publicznej wiadomości. To samo tyczy się inwestora, którego tożsamości również nie będziemy mieli okazji poznać, bo jak mówi Vermillion „inwestorzy nie mają imion, tu chodzi tylko o pieniądze".

A jak wy uważacie, czy taka platforma bazująca na sztucznej inteligencji będzie miała prawo bytu i okaże się skutecznym narzędziem, które pomoże w rozwoju naszych umiejętności w CS:GO?