Tego się chyba nikt nie spodziewał. Mousesports zupełnie nieoczekiwanie przegrywa z ENCE eSports i odpada z dalszych rozgrywek w ramach ESL One Cologne. Nas, polskich kibiców powinno to szczególnie martwić, bo był to debiutancki występ Snaxa w tej ekipie.

Inferno – ENCE eSports 19:17 (11:4, 4:11) [4:2] mousesports

Ledwo rozpoczęło się to spotkanie, a ENCE już zaskoczyło wszystkich, wygrywając rundy pistoletowe. To z kolei zapewniło im sporą przewagę, którą przez resztę pierwszej połowy nie zmarnowali. Co więcej, Fińska ekipa całkowicie zdeklasowała mousesports, które miał nieprawdopodobnie duże problemy w defensywie. Dlatego też na zakończenie pierwszej połowy to właśnie ENCE prowadziło 11:4.

Sytuacja zmieniła się po zmianie stron, tym razem to ekipa Snaxa radziła sobie lepiej i bez większych kłopotów dyktowali warunki tej gry, co pozwoliło im wygrać 11:4 i doprowadzić do dogrywki. Niestety w jej trakcie już tak dobrze nie było i ostatecznie Snax i spółka musieli uznać wyższość swojego rywala, który wygrał 4:2.

Mirage – ENCE eSports 16:12 (7:8, 9:4) mousesports

Pomimo porażki na pierwszej mapie zawodnicy mousesports nie stracili zapału i na Mirage byli już gotowi. Dlatego też przez pierwszą połowę oglądaliśmy bardzo zaciętą walkę, która znowu mogła doprowadzić do palpitacji serca. Ostatecznie na koniec pierwszej części spotkania to właśnie ekipa Snaxa prowadziła 8:7.

Niestety druga połowa okazała się fatalna dla mousesports. Zespół się pogubił, popełniał wiele błędów, co wykorzystało ENCE i całkowicie przejęło inicjatywę, której nie wypuściło już do samego końca i ostatecznie wygrało 9:4.