Post thumbnail

DreamHack ASTRO Open Winter 2017 już za nami. Był to ostatni przystanek serii w tym roku. Dostarczył sporo emocji oraz jeszcze więcej atrakcji. Zwłaszcza, jeśli chodzi o Counter-Strike: Global Offensive. Kto stanął na szczycie podium?

W grudniu DreamHack zdominowało (i to bezapelacyjnie) Natus Vincere. Co ciekawe, jest to ich pierwsza tak duża wygrana od października zeszłego roku. Rok 2017 nie był dla Na`Vi najbardziej udanym. Na szczęście kończą go w mistrzowskim stylu.

Warto zwrócić uwagę na finałowe starcie DreamHack ASTRO Open Winter 2017, Natus Vincere walczyło o złoto z ekipą mousesports, którą dosłownie wdeptali w błoto. Całość zakończyła się bowiem wynikiem 2 do 0.

Skłamałbym pisząc, że był to wyrównany mecz. Pierwsze spotkanie kompletnie zdominowało Na`Vi. Cobblestone najwidoczniej to ich mapa, bowiem czarowali na polu bitwy. Podczas pierwszej połowy oddali tylko 4 punkty (11 do 4), a w drugiej dokończyli walkę bez żadnej straty. Cobblestone ostatecznie zakończyło się wynikiem 16 do 4. Naprawdę, chłopaki zafundowali nam niezłe widowisko, od początku spychając zespół mousesports do defensywy. Ta niestety nie była za skuteczna, bowiem ich rywale z łatwością wykonywali cele.

Na Inferno sprawa wyglądała nieco inaczej. Rozpędzone Natus Vincere z miejsca wygrało pistoletówkę, ale dalej zabrakło im pary. Pierwsza połowa należała do mousesports, które jakby obudziło się po pierwszej mapie i przypomniało sobie, że grają o wszystko. Udało im się zdobyć przewagę i doprowadzić do sytuacji 6 do 9. Po zmianie stron z kolei Na`Vi wzięło się ostro do roboty, nadrabiając straty. Bez litości wykorzystywali błędy rywali i skutecznie zdobywali kolejne punkty. Nadrobili porażkę z poprzedniej połowy i doprowadzili do zwycięstwa z wynikiem 16 do 11.

Spotkanie zatem zakończyło się dla nich 2 do 0. Natus Vincere otrzymało tym samym 50 tysięcy dolarów. Zawodnik Oleksandr „s1mple” Kostyliev  został wybrany przez portal HLTV.org najbardziej wartościowym zawodnikiem (MVP) DreamHack ASTRO Open Winter 2017. Nie było żadnego zaskoczenia, bowiem przez całą imprezę to ten zawodnik Na`Vi  błyszczał najbardziej. Niektórzy nawet twierdzą, że podczas turnieju grał jak jednoosobowa armia. Serdecznie gratulujemy!