Cześć! Czy jako profesjonalny zawodnik grający w Rainbow Six: Siege możesz dziś stanąć przed lustrem i powiedzieć, że ten rok był dla Ciebie udany ?
Cześć. Jeśli brać pod uwagę to, że lekko ponad rok temu byłem jeszcze zwykłym goldem na rankedach, a teraz mogę pochwalić się tytułem Wicemistrza Polski to tak, zdecydowanie ten rok był udany, Nawet pomimo wielu porażek (2 przegrane kwalifikacje do Challenger League czy też sam finał Mistrzostw Polski) czuje, że to był dobry rok. Można powiedzieć że to mój pierwszy rok jako taki semi-pro. Do bycia pro jeszcze niestety troszkę brakuje.
Czyli można śmiało powiedzieć, że Twoja przygoda z esportem i tytułem zaczęła się zaledwie rok temu ? W ciągu roku zdobyłeś już tytuł wicemistrza Polski, jest to wynikiem talentu i ciężkiej pracy jaką włożyłeś w swój rozwój, czy scena jest w Polsce jeszcze tak słabo rozwinięta?
Przygodę z tytułem zacząłem jeszcze w styczniu 2017, w trakcie operacji Red Crow. Nie ogarniałem jednak wtedy gry i kompletnie mnie nie wciągnęła. Wracałem co sezon na parę rankedów ale nie było to nic poważnego. Po nieudanych próbach w CSie na długi czas zwątpiłem w to, że mogę jeszcze spełnić swoje marzenie o zostaniu zawodowym graczem. Decyzję o swojej ostatniej próbie podjąłem w Sierpniu 2018 wraz z premierą Blood Orchid. Powiedziałem sobie, że dam z siebie wszystko i będę walczył do upadłego właśnie w R6, bo czułem, że jest jeszcze miejsce dla nowej twarzy w tym świecie. Scena nie była i nie jest jeszcze dobrze rozwinięta, jednak to co udało mi się osiągnąć jest kwestią ponad roku ciężkiej pracy, wielu poświęceń i ciągłego smaku porażki. Nie było to w żadnym stopniu łatwe. W Polsce poziom jest bardzo wyrównany i jak pokazały mistrzostwa, tylko pojedyncze rundy decydują o tym kto wygra mecz. Myślę, że po prostu pracowałem i dałem z siebie więcej niż ludzie, którzy jeszcze rok temu byli poza moim zasięgiem, a teraz role się odwróciły. Mówi się że wilk na szczycie nigdy nie jest tak głodny jak ten, który dopiero się wspina.
Rozumiem, praca, praca jeszcze raz ciężka praca. Czy uważasz że TOPowy gracz CSA, który chciałby zmienić tytuł byłby w stanie w ciągu roku przebyć taka drogę jak Ty i odnaleźć się w świecie R6? Czy miałeś po prostu szczęście ?
Z jednej strony nie widzę scenariusza, w którym topowy gracz csa chciałby zmienić grę na R6. Są dobrze opłacani, nawet Ci którzy grają tylko w Polsce. W R6 żeby móc utrzymać się z grania trzeba by wejść minimum do CLa, a jest to już cholernie wysoko, TOP 16 Europy. A patrząc na PACT widzimy, że nawet bycie w top3 CL nie gwarantuje możliwości zajęcia sie graniem Full-Time. Myślę jednak, że ktoś kto doszedł do czegoś w grze takiej jak CS, może tez zrobić to w R6, gdzie scena jest mniejsza. Wiadomo, że potrzeba też dużo szczęścia jak we wszystkim w życiu, ale jednak mentalność zwycięzcy bardzo pomaga i pozwala walczyć na całego mimo tragicznej sytuacji. I to przechodzi miedzy grami.
Okej umówmy sie, nie chodzi o tych którzy mogą sie utrzymywać z profesjonalnego grania, ale tych zdolnych młodych, którzy nie mogą sie przebić. Dobrych organizacji, które daja dobre pieniądze w Polsce w CS jest może 10. Reszta opiera swoją działalność na opłatach lanowych bootacampach. Mógłbyś polecić tytuł graczom, którzy nie mogą się przebić do polskiej czołówki i nie zarabiają nic w TOPowych organizacjach w Polsce? Na scenie CSA mamy mnóstwo graczy, którzy chcieliby się wybić i trafić na szczyt. Sa zdolni młodzi, jednak przy ogromnie rozwiniętej scenie mają ograniczone pole manewru. W jaki sposób zachęciłbyś graczy do przejścia na scenę R6 ? Oczywiście pomijamy obecny stan gry, który może zniechęcić, ale trzeba wierzyć, że wiele rzeczy zostanie wkrótce poprawionych.
Zachęciłbym ich tym, że w samej Polsce R6 jest w tendencji wzrostowej. Coraz więcej ludzi interesuje sie naszym lokalnym Esportem w R6, zaczynają się pojawiać już jakieś ciekawsze pieniądze. Są częste turnieje Rookie League, plany na częstsze edycje Masters League. Myślę, że 2019 (jeśli gra wróci do zdrowego stanu) będzie przełomowy i na długi czas ustanowi wysoką pozycje R6 w Polsce. Jakby nie patrzeć poza LoLem i CSem to 3ci najpopularniejszy tytuł esportowy w kraju. Dodatkowo w składach topowych drużyn często następują zmiany. Zwykle wymieniamy sie tylko tymi samymi zawodnikami i próbujemy złożyć coś idealnego. Bardzo brakuje pełnoletnich zawodników z zaparciem do trenowania i niezłomnością w dążeniu do celu. Większość ludzi poddaje sie jak tylko cos nie wychodzi, nie chce grac bo nie ma z tego kokosów itp itd. Każdy chciałby dostać wszystko ładnie podane na srebrnej tacy, dając od siebie nie więcej niż przeciętny niedzielny gracz
Czyli jeśli to czytasz i jesteś graczem CSA, który nie potrafi się przebić na lokalnej scenie – właśnie trafiłeś na rekomendacje tytułu od wicemistrza Polski, który ciężka praca doszedł do drugiego miejsca w kraju w ciągu roku gry competetive. Potrzeba większej zachęty? Czy Polskich graczy już nie mówimy o całym Polskim zespole, ale tych pojedynczych np Ciebie stać byłoby na grę w ESL Proleague w międzynarodowych składach? Czy uważasz że mamy graczy, którzy by sobie poradzili na tym poziomie gdyby dostali szanse?
Tak, jest w Polsce przynajmniej 6 lub 7 zawodników, którzy spokojnie mogliby grać w PL. Moimi typami byliby Mekses, Saves, Magic, Derius, Typerek, Paplisek. Nie mogę typować siebie, nie wiem jak radziłbym sobie w oficjalnym proligowym meczu. Dużo trenuje przeciwko drużynom proligowym i nie czuję, żeby indywidualnie byli dużo lepsi ode mnie lub innych graczy z czołówki Polski. Wszystko jest kwestią zgrania drużynowego. Oczywiście są zawodnicy wyjątkowi, tacy jak cale G2, Joystick czy choćby Aceez, którzy sa wybitni i poki co mozna tylko marzyc o takim skillu. Na tym poziomie dużą role odgrywa już psychika a nie sam skill.
Czyli Polacy nie odstają jakoś skilowo od najlepszych drużyn Europy. Kwestia zbudowania dobrego zespołu i szczęścia o którym wspominałaś. Nie możesz oceniać siebie to fakt, ale bez owijania w bawełnę pierwsza myśl, gracz roku w Polsce w Rainbow Six Siege ? Kto Twoim zdaniem jest numerem jeden na scenie ?
Zdecydowanie nie odstają, przynajmniej te kilka osób które wymieniłem. Numerem jeden w tym roku jest zdecydowanie Saves. Zagrał świetne mistrzostwa polski i dreamhacka w Szwecji. Ogólnie według mnie graczy wybitnych poznaje się po tym ze potrafią wyciągnąć swój team do zwycięstwa, kiedy jako drużyna daje się ciała. Można to robić na wiele sposobów, ale fragi są akurat najbardziej widoczne.
To prawda na Dremhacku potrafił kręcić liczby zbliżone do 20 zabójstw na mapie nawet wtedy gdy drużynie szło słabiej, co nawet na poziomie Proleague jest sporym wyczynem. Czy Auer będzie w TOP krajowych zawodników w 2019 roku i czy zdobędzie mistrzostwo kraju?
Na pewno utrzymam sie w top. Nie wyposzczę już tego co wywalczyłem. Mój głód nie został jeszcze zaspokojony. Moim celem jest wejscie do Pro League i nie zatrzymam sie dopóki tam nie dotrę. Co do mistrzostwa to ciężko stwierdzić. Na pewno dam z siebie wszystko i postaram się zejść ze sceny zadowolony przynajmniej z siebie, tak jak w tym roku. Nie zależy to jednak tylko ode mnie. W tym roku zawiedliśmy jako drużyna. Mimo ze dałem z siebie wszystko i po kazdym meczu czulem sie jakbym dopiero co biegał, to i tak nie udało sie zdobyć złota. Miałem jednak ogromna motywacje i osobę dla której wywalczyłem przynajmniej srebro, z którego tez jestem dumny i nie bylem jakoś specjalnie załamany po przegranym finale.
Wiemy że w styczniu startują kwalifikacje do najważniejszych imprez na scenie R6. Czy jako drużyna Invicta Gaming macie szansę na dołączenie do PACT w challenger league ? No i czy Pact mimo nadchodzących zmian w składzie lub inny Polski zespól ma szanse w tym przyszłym 2019 roku na awans do proligi?
Owszem, czuje ze mamy szanse na wejście. W tym roku nie ma zbyt wiele bardzo mocnych drużyn na drodze zarówno do CL jak i do PL. Jesli w końcu uda nam sie zagrać w meczach oficjalnych tak jak gramy na treningach to będzie to typowe do 3 razy sztuka. Dwa razy zawiedliśmy, tym razem nie chce znowu tego czuć. Boje sie tego i mam nadzieje ze ten strach przed kolejna porażka pozwoli mi zagrać w najwyższej formie i skupieniu i w końcu sie tam dostać. Co do wejścia do PL, według mnie PACT dużo traci zmieniając mocny skład który mieli. Według mnie pogrzebują tym swoje szanse na wejście do PL i być może skazują się na spadek z CL, ale to pokaże sezon. Krążą plotki, że chcą pozbyć się miedzy innymi magica. Raz już to zrobili i bardzo szybko skończyła się ich przygoda z Challengerem.
Jesteś wicemistrzem Polski streamujesz na Twitch na pewno znasz dobrze scenę i jej obecny stan w kraju i na świecie. Czego brakuje Polskiej scenie by jeszcze bardziej zainteresować nią media i esportowej społeczności ? Umówmy się, R6 to od 2 lat czwarty najbardziej ogrywany tytuł na steam, nie liczymy tu nawet graczy uplay ani obu konsol, drugi po PUBG tytuł na świecie który nie należy bezpośrednio do Valve i nie jest darmowy ( dota, CS i Fortnite są ) to ogromna wciąż nie doceniana scena i społeczność graczy również w Polsce. Juz sama liga NLE będzie liczyć w tym sezonie 30 regularnie grających zespołów. Z czego wynika nie świadomość Polaków, brak zainteresowania prywatnymi turniejami, czy słaby wynik oglądalności polskich streamerów i meczy? Francja, Hiszpania, UK, Niemcy a zwłaszcza obie Ameryki już dawno zwariowały na punkcie gry. To wszystko mimo obecnego stanu gry. Co musiałoby się zmienić by ta popularnoś w Polsce dogoniła Europę?