Karuzeli śmiechu ciąg dalszy. Włodarze Overwatch League ponownie wkroczyli do akcji, zawieszając jednego zawodnika z drużyny biorącej udział w turnieju. Szczegół tkwi w tym, że jest to ten sam gracz, który ostatnim razem załapał się na karę.
„Bohaterem” wydarzenia jest Félix “xQc” Lengyel z drużyny Dallas Fuel. Musi zapłacić 4 tysiące dolarów kary, a do tego został wykluczony z czterech, najbliższych meczy. Za co? Za nadużywanie „rasistowskiej emotki” na czacie podczas streamu Overwatch League oraz za używanie niestosownego języka w kierunku casterów, w trakcie własnego streama.
To jednak nie jedyny gracz, który został ukarany. Tae-yeong “TaiRong” Kim z Houston Outlaws otrzymał ostrzeżenie za korzystanie z obraźliwego mema. Timo “Taimou” Kettunen z Dallas Fuel otrzymał karę w wysokości jednego tysiąca dolarów za używanie antygejowskich tekstów podczas swojej transmisji. Ted “Silkthread” Wang z Los Angeles Valiant również pożegnał się z tysiącem dolarów za współdzielenie konta.
Główny zainteresowany (Félix “xQc” Lengyel) tłumaczy z kolei, że emotka TriHard 7 jest globalną emotką i nie ma nic wspólnego z rasizmem. Ten symbol jest regularnie przez niego używany, a to, że korzystał z niego podczas wypowiedzi Malika Forte’a to przypadek. Nasz winowajca zwraca uwagę, że cała ta afera to część kampanii wymierzonej w jego osobę.
Jak zatem sami widzicie, w Overwatch League jest głośno. Takie afery z jednej strony przyciągają uwagę, ale z drugiej nie świadczą zbyt dobrze o poziomie zawodników. Jak Wy to widzicie?