Mimo że coraz więcej klubów sportowych zakłada także swoje sekcje Esportowe, to nie wszystkim kibicom się to podoba. Upust swojego niezadowolenia z takich planów wyrazili w miniony weekend fani Bayernu Monachium, którzy podczas ligowego starcia z Werderem Bremen zorganizowali protest przeciwko inwestowaniu klubu w Esport!
Podczas rozgrywanego wczoraj spotkaniu pomiędzy zespołem Roberta Lewandowskiego a Werderem Bremen, na trybunach bawarscy kibice poświęcili kilka minut na sprzeciwienie się wejściu monachijskiego klubu w sporty elektroniczne. Władze Bayernu w ostatnim czasie zapowiedziały aktywne uczestnictwo w branży Esportowej, wchodząc we współpracę z twórcami Pro Evolution Soccer, Konami i dołączając do programu eFootball PES 2020. Wśród zrzeszonych w nim klubuów znależć możemy m.in. FC Barcelona, Juventus czy Celtic.
Fani FCB w trakcie meczu wywiesili transparenty, które brzmiały "Mia San Mia znaczy także, by nie podążać za każdym gównem z powodu pieniędzy. Nie dla esportu w Bayernie". Nawiązywały one oczywiście do hasła przewodniego bawarskiego klubu, "Mia San Mia", czyli "Jesteśmy, kim Jesteśmy".
Kibice Bayernu nie są pierwszymi w świecie piłki, którym taki pomysł się nie spodobał. Nieco ponad rok temu podczas meczu jednej z kolejek Swiss Super League, fani BSC Young Boys i FC Basel razem zaprotestowali przeciwko łączeniu sportu z Esportem, rzucając na boisko stricte gamingowe przedmioty, takie jak kontrolery.
Co sądzicie o tego typu protestach? Popieracie łączenie sportu z Esportem, czy raczej wolicie by obie dyscypliny pozostały oddzielne?