Za nami ostatnie starcie w ramach pierwszego dnia Ultraligi. W wieńczącym dzisiejszy wieczór starciu spotkały się ze sobą dwa debiutujące zespoły – PRIDE, prowadzone przez Kubę „Overa” Seweryna oraz Esports Academy, prowadzone przez Piotra „Librista” Jonderko.
Pomimo tego, że pierwsza krew przelana została dopiero przed ósmą minutą, to do tego czasu obie ekipy grały bardzo agresywnie, co bardzo uatrakcyjniało to spotkanie. Pierwsza krew została przelana na konto Esports Academy po bardzo dobrym kontr-ganku Ogierhaqa. Jednak na miejscu był także Rybson, który pomścił swojego kolegę z drużyny, likwidując Ogierhaqa, co więcej po niespełna dwóch minutach Rybson powrócił w okolice środkowej linii, gdzie zdobył drugie zabójstwo na Ogierhaqu.
Przed 16. minutą. PRIDE znacząco umocniło swoją pozycję, prowadząc pod względem liczby zabójstw 7:2, a także pod względem ilości sztuk złota – przewaga PRIDE wynosiła w tym czasie ponad sześć tysięcy. Na niedomiar złego Esports Academy fatalnie wyglądało względem kontroli mapy, tej w zasadzie prawie nie było, to z kolei skrupulatnie wykorzystywało PRIDE, które zniszczyło dwie wieżę swojego rywala.
Przed 20. minutą PRIDE prowadziło 9:2, a także powiększyło liczbę zniszczonych wież do czterech, jak również zdobyło drugiego smoka, windując przewagę w złocie do dziewięciu tysięcy i w zasadzie było gotowe do podjęcia Barona. W 22. minucie PRIDE zdobyło ACE'a i ruszyło w stronę Barona, którego zdobyło bez najmniejszego problemu.
Kilka minut później PRIDE przystąpiło do ostatniego, decydującego ataku, który zakończył to spotkanie i zapewnij tej formacji pierwsze zwycięstwo i świetny początek przygody z Ultraligą. MVP tego starcia został Rybson.
fot. Ultraliga