Post thumbnail

mousesport rozbite. AGO Esports w ćwierćfinale StarSeries i-League!

admin 31 maja 2018

AGO Esports wciąż zachwyca, polska ekipa po fenomenalnym zwycięstwie z Virtus.Pro, pokonała Ninjas in Pyjamas, a teraz Furlan i spółka zwyciężyli z mousesports, co zapewniło im awans do ćwierćfinałów turnieju!

Mirage — AGO Esports 16:8 (11:4, 5:4) mousesports

Początek spotkania nie był najlepszy, bo AGO przegrało w rundzie pistoletowej, jednak gdy tylko ich fundusze wróciły do normy, to Polacy natychmiast ruszyli do boju, odbierając inicjatywę z rąk swojego rywala. Dynamiczne i niekiedy wręcz bardzo ryzykowne akcje przynosiły AGO coraz to więcej rund, co ostatecznie pozwoliło im zakończyć pierwszą połowę 11:4.

Po zmianie stron sytuacja była niemal identyczna, rundy pistoletowe wpadł na konto mousesports, natomiast gdy tylko AGO zdobyło karabiny, to ponownie powróciło do dominacji, wygrywając ostatecznie 5:4.

Train —  Mousesports 16:13 (4:11, 12:2) AGO Esports

Po krótkiej przerwie przeniesliśmy się na drugą mapę, gdzie dominacja AGO trwała w najlepsze, Polacy bardzo dobrze radzili sobie po stronie defensywnej, nie mieli większych problemów ze swoim rywalem, który pierwszą połowę przegrał 4:11.

Jednak już w drugiej połowie doszło do tragedii, tym razem to mousesport przebudziło się i stawiło niebywale skuteczny opór. Polacy mieli poważne kłopoty z zajęciem bombesiteów, większość z tych prób kończyła się całkowitą eliminacją AGO, dlatego też koniec-końców to właśnie ekipa znad Wisły musiała uznać wyższość swojego rywala, przegrywając 2:12.

Inferno — AGO Esports 16:9 (7:8, 9:1) mousesports

Przegrana na trainie była mocnym ciosem dla polaków, głównie z powodu tego, że była to mapa wybrana właśnie przez AGO. Fatalnie wyglądał początek pierwszej połowy, gdzie AGO Esports nie miało nic do powiedzenia i runda za rundą było całkowicie miażdzone przez ekipę chrisja. Na szczęście, gdy rywale AGO prowadzili 7:1 doszło do czegoś niespodziewanego, Polacy niczym feniks z popiołów powstali, przejęli inicjatywę i wygrali kolejne sześć rund, doprowadzając od wyniku 7:8 z korzyścią dla mousesports.

Jak się okazało był to tylko początek „zemsty” AGO. Bo już po zmianie stron Furlan i spółka nie zwolnili tempa i dominowali nad swoim rywalem pod każdym względem, aż ostatecznie zwyciężyli 9:1 i tym samym awansowali do ćwierćfinału kijowskiego turnieju.


Natomiast jeżeli chodzi o naszą drugą ekipę obecną na turnieju – Virtus.Pro, to ich sytuacja jest bardzo dramatyczna, bo już o 14:30 NEO i spółka powalczy z Renegades o utrzymanie w turnieju. Mmiejmy nadzieję, że tym razem wszystko pójdzie po ich mysli i wkróce zobaczymy dwie Polskie ekipy w ćweirćfinałach.