Post thumbnail

The Last of Us Part II, czyli powiedziano już absolutnie wszystko

Studio Naughty Dog  za sprawą kontynuacji tytułu ” The Last of Us” po ponad 7 latach ponownie wywołało niemałe zamieszanie w branży gier. Zamieszanie zbliżone do tego, które miało miejsce w 2013 roku po premierze części pierwszej.  O grze zdążyły rozpisać się już największe portale, nie tylko te  związane z branżą ”gamingową”. Gra wyprzedała się w ponad 4 milionach kopii, zaledwie po 3 dniach od premiery. Poza niebywałym sukcesem jaki osiągnęła, nie sposób wspomnieć również o kontrowersjach jakie wywołała. W głównej mierze było one spowodowane przez wątki LGBT, który [spoiler] wywiązał się pomiędzy Ellie a Diną, najbardziej kluczowymi postaciami w grze.  Serwis Metacritic, jeden z najbardziej cenionych portali za pośrednictwem, którego można wystawić własną recenzję na temat gier, filmów, seriali, a także albumów muzycznych, po niespełna kilku chwilach od premiery ” Part 2” został zalany negatywnymi opiniami, a gra stała się również najczęściej ocenianą grą w historii portalu.  Po całym incydencie, serwis Metacritic postanowił odpowiedzieć. W pewnym sensie ”The Last of Us Part II” wywołał ”małą rewolucje”,  po ponad 20 latach istnienia portalu, zablokowano możliwość wystawiania ocen zaraz po premierze.

 


Zemsta, nie zawsze musi być słodka

W porównaniu do części pierwszej, twórcy całkowicie odeszli od motywu opustoszałego świata, wywołanego nagłym wybuchem pandemii zombie, zarażonych czy purchlaków. ”Part II” został  prawie całkowicie poświęcony chęci zemsty, która w tym przypadku niejedno ma imię. Twórcy bardzo sprytnie podeszli do tematu poznania historii z dwóch różnych perspektyw , stosując ”trick”, znany już z takich gier fabularnych jak np:  ” Red Dead Redemption 2”. Od  połowy gry chcąc nie chcąc, musimy wcielić się w Abby,  wyjątkowo umięśnioną, pragnącą zemsty za wszelką cenę dziewczyny.  [spoiler] w punkcie kulminacyjnym gry dochodzi nawet do tego, że musimy dwukrotnie walczyć przeciwko sobie, raz jako Ellie, a raz jako Abby.  Wszyscy, którzy mieli okazję przeczytać powieść rosyjskiego pisarza Fiodora Dostojewskiego ”Zbrodnia i kara” mogą odnaleźć  kilka podobieństw, a ci którzy mieli już  okazję ukończyć ”Part II” na pewno zrozumieją porównanie Joela do starej lichwiarki, a Abby do Rodiona Raskolnikowa w spódnicy na sterydach.  Jeszcze inni mogliby skojarzyć historię z ”Zemstą” Fredry, jednak w historii ze stajni  Naughty Dog próżno szukać elementów komediowych.

 

OKRUTNA, ZŁA, ALE CZY DOBRA?

”The Last of Us Part II” w porównaniu do części pierwszej, jest  zdecydowanie znacznie bardziej krwawa, nie bez powodu otrzymała znacznik ” od 18 lat”.  Fani ”The Last” powinni poczuć się jak najbardziej usatysfakcjonowani, pomimo sporego odskoku od historii pierwotnej. Po  upływie siedmiu lat, gra dalej posiada swój urok, a do tego znacznie lepszą grafikę.     250 złotych, które należy na nią wydać są warte przeżycia znakomitej 20-30 godzinnej przygody.

 

 

MOJA OCENA:  10/10

https://www.forbes.com/sites/paultassi/2020/06/25/the-last-of-us-part-2s-metacritic-user-score-rises-32-now-that-people-have-actually-finished-it/#762adc54924d

https://www.theguardian.com/games/2020/jun/27/the-last-of-us-part-ii-the-blockbuster-game-breaking-lgbtq-barriers