Post thumbnail

Udany debiut drużyny Polaka oraz kolejne zwycięstwo New York Excelsior

admin 17 lutego 2019

Triumfatorzy poprzedniego sezonu Overwatch League – London Spitfire zdominowani przez beniaminka Paris Eternal 3:1 (0:2 ilios, 2:1 King's Row, 2:3 Volskaya, 0:2 Road 66). Podobny wynik osiągneli zawodnicy Washington Justice przegrywając 3:1 z New York Excelsior (0:2 Ilios, 0:1 King's Row, 1:0 Horyzont, 1:2 Rialto).

Paaris Eternal swoją dominację oraz świetne przygotowanie do swojego pierwszego występu w Blizzard Arena pokazało już na pierwszej mapie, dominując calkowicie drugą rundę i pokazując obiecującą grę ofensywną w pierwszej. Problemy zaczęły się na mapie King's Row, gdzie London Spitfire wykorzsytało taktykę z Sombrą, którą mogliśmy już podziwiać w starciach New York Excelsior. Swoje umiejętności pokazał Profit, udowadniając, że wciąż jest jednym z najlepszych graczy w lidze. Szczelna defensywa i skuteczne odparcie ataków przed drugim punktem kontrolnym pozwoliły Spitfire wypracować znaczną przewagę czasową, która wcale nie była potrzebna, bo wystarczył jeden atak, by wygrać drugą mapę w meczu. Trzecia mapa i ponowne show jednego zawodnika – Profita. Niestety London Spitfire nie wyglądało rewelacyjnie drużnowo, a drużyna bardziej liczyła na indywidualne przebłyski, czego konsekwencją była strata ponad czterech minut po remisie 2:2. Paris Eternal potrzebował tylko kilkudziesięciu sekund, by dopiąć swego. Ostatnia mapa i niemal identyczny przebieg jak dwie poprzednie. Najpierw widzimy obiceujące ataki London Spitfire, by kilka chwil później Paris Eternal pokonało rywala o wiele szybciej i wykorzystując przewagę czasową uzyskać zwycięstwo w kolejnym ataky, bądź obronie. Wielkie zwycięstwo drużyny Polaka, który niestety nie miał szans zadebiutować w Overwatch League.

Drugi mecz New York Excelsior i drugie spektakularne zwycięstwo. Poważnym zagrożeniem dla wszystkich przeciwników jest Meko i Mano, którzy po prostu sieją postrach swoimi takami. Na szczególną uwagę zasluguje ten pierwszy, który wygląda wręcz o poziom wyżej jako Dva. Nie obyłoby się jednak bez dobrej gry drużynowej, bowiem to reszta zawodników wypracowuje mu idealne szanse do skutecznego self-destruct. Gładkie zwycięstwo na Ilios i kolejna mapa – King's Row, która z pewnością może być jedną z najkrótszych w lidze. Wpierw Excelsior skutecznie opanowało mapę i utrzymywało punkt kontrolny przed Washington Justice, by później w ciągu 57 sekund wyprzeć przeciwnikwó z punktu, tym samym go przejmując. Swoje pięć minut mieli również gracze Justice, którzy popisali się szczelną obroną na mapie Horyzont. Fenomenalną robotę wykonał Janus przypinając klcuzowe postacie przeciwników do ściany. Mimo obiecujących ataków New York Excelsior, Ado i spółka odnaleźli się w rotacjach na mapie i powstrzymali rywali. Rialto było tylko formalnością i… wielkim szaleństwem kibiców, którzy wręcz oszaleli z wrażenia po czterech zabójstwach Meko wybuchem Dvy. Co prawda Washington Justice zdołało zdobyć punkt kontrolny, ale ich dalsza gra w ofensywie nie przyniosła żadnego rezultatu, czego nie możemy powiedzieć o Excelsior i kolejnymi trzema zabójstwami Meko. Wielkie zwycięstwo i wielki talent w drużynie New York Excelsior.

fot. Blizzard