W obliczu ostatnich kontrowersyjnych wydarzeń wokół prywatności danych użytkowników, Valve postanowiło znacząco zmienić swoją politykę prywatności. Zmianie uległy wszystkie dane, które mogliśmy obserwować dzięki Steam API.
Do tej pory każda z osób mogła bez większych problemów przeglądać dane użytkowników, takie jak osiągnięcia, listę gier, poszczególne przedmioty czy chociażby czas spędzony w danej grze. Również każda osoba mogła zobaczyć, kiedy i jakie gry zakupiliśmy.
Tym samym we wprowadzonej wczoraj aktualizacji, każdy z użytkowników Steam otrzymał możliwość ukrycia i lepszego zabezpieczenia swoich informacji. Nie ma wątpliwości, że decyzja Valve to zwyczajne dmuchanie na zimne w związku z ostatnim znaczącym zainteresowaniem użytkowników ich własnymi danymi. To z kolei jest efektem ostatnich wydarzeń wokół Facebooka i nielegalnym wykorzystaniem danych jego użytkowników.
Zmiany oznaczają również, że prawdopodobnie to koniec usług typu Steam Spy, które zapewniały dostep do ogromnej liczby danych, które gromadził właśnie dzięki Steam API. Jak informuje esportobserver, Twórca Steam Spy Sergey Galyonkin stwierdził, że działanie Valve jest kompletnie bez sensu, bo ukryli oni dane z biblioteki gier, a nie faktycznie istotne dane poufne, które wciąż są publicznie dostępne.
Prawdopodobnie to nie koniec zmian, bo wstępnie Valve planuje już kolejne, dość istotne zmiany w zbieraniu danych poprzez Steam, co ma być dostosowaniem się wchodzącym w życie regulacją Unii Europejskiej.
Zdecydowanie ochrona danych swoich użytkowników jest istotna, jednak czy waszym zdaniem wprowadzone zmiany faktycznie pomogą lepiej chronić użytkowników Steam'a?