Polska ekipa Virtus.pro po zaciętym pojedynku przegrała finałowe spotkanie na V4 Future przeciw mousesports. Zmagania w Budapeszcie pokazały, że ostatnie zmiany dały drużynie Jarka „pashyBicepsa” Jarząbkowskiego świeżość i nowy zastrzyk pozytywnej energii.
Pierwszą rozegraną mapą był Mirage, gdzie "myszy" po pierwszej połowie prowadziły zaledwie jedną rundą przewagi(8:7). Po zmianie stron polska ekipa ugrała tylko jedną rundę, a mapa trafiła w ręce drużyny Tomáša „oskara” Šťastný.
Virtus.pro nauczeni po porażce w fazie grupowej postanowili zastąpić najczęściej wybieraną przez siebi mapę Nuke na Cobblestone. Wygrane obie pistoletówki pomogły zmiażdżyć rywala, który raptem wygrał tylko dwie rundy, a końcowy wynik mapy to 2:16 dla VP! Wielu kibiców dawno nie widziało tak dobrze grającej ekipy prowadzonej przez Filipa „NEO” Kubskiego.
Train czyli ostatnia decydująca mapa, na której to właśnie poznamy zwycięzcę całego turnieju. Początek w wykonaniu polaków nie był rewelacyjny po sześciu rozegranych mapach przegrywali oni 1:5. Dzięki kilku dobrym akcją Michała'MICHU' Müllera, drużyna odrobiła straty i w drugiej części spotkania zbliżyli się do wygranej. Niestety od momentu ugrania 14 rundy przez rywali mousesports systematycznie odrabiali straty i nie pozwolili na zdobycie ostatnich dwóch brakujących punktów.
Klasyfikacja V4 Future Sports Festival poniżej
1. mousesports 200 000 €
2. Virtus.pro 100 000 €
3-4. FaZe Clan, HellRaisers 50 000 €
5-6. eXtatus, GameAgents 25 000 €
7-8. Dark Tigers, x-kom team 25 000 €