Post thumbnail

Dramat w Kijowie. Virtus.Pro przegrywa z Renegades i odpada ze StarSeries i-League!

admin 1 czerwca 2018

Wczoraj informowaliśmy, że AGO Esports zapewniło sobie awans do ćwierćfinałów, natomiast dziś mamy fatalne wieści. Virtus.Pro przegrywa swoje spotkanie z Renegades 1:2 i tym samym Polacy żegnają się z turniejem.

Train — Renegades 16:7 (9:6, 7:1) Virtus.Pro

Pierwsza mapa rozpoczęła się… przegraną Virtus.pro w pistoletówcę, co nie jest niczym nowym. Na szczęście z czasem wraz ze wzrostem funduszy Polacy zaczęli odrabiać straty i nawiązali stosunkowo wyrównaną walkę, jednak koniec-końców to właśnie Renegades zakończyło pierwszą połowę z korzyścią dla siebie, wygrywając 9:6.

Zdawało się, że po zmianie stron Polacy będą mogli nawiązać bardzo wyrównaną walkę ze swoim rywalem, niestety rzeczywistość była zupełnie inna. Rywal Virtus.Pro okazał się jeszcze lepszy w defensywie niż w ataku, zespół ten odbił praktycznie każdy atak, jaki przeprowadzał NEO i spółka, co pozwoliło im bardzo szybko zwyciężyć 7:1.

Inferno — Virtus.Pro 16:8 (9:6, 7:2) Renegades

Druga mapa była wyborem Renegades, dlatego też nie spodziewano się, że Virtus.pro będzie tutaj w stanie nawiązać walkę. Przypomnijmy, że jest to jedna z najgorszych map w wykonaniu polskiego zespołu. Początek faktycznie nie wypadł najlepiej, bo NEO i spółka przegrywali 1:6, aż wtedy sytuacja zmieniła się o 180 stopni. Naglę to Virtus.Pro zaczęło wygrywać rundę za rundą, całkowicie deklasując swojego rywala. Ekipa znad Wisły ekspresowo zwyciężyła w ośmiu rundach z rzędu, co pozwoliło im zakończyć pierwszą połowę wynikiem 9:6.

Druga połowa wyglądała jeszcze lepiej, bo również w ataku Polacy nie mieli sobie równych, całkowicie zdominowali to spotkanie, wygrywając 7:2. Zdecydowanie takie Virtus.pro chcielibyśmy oglądać częściej.

Cache — Renegades 16:12 (9:6, 7:6) Virtus.Pro

Po fenomenalnym Inferno przyszedł czas na zimny prysznic, bo na trzeciej, decydującej mapie sytuacja nie była już ta kolorowa. Pomimo tego, że to właśnie Virtus.Pro zaczęło to spotkanie lepiej, wygrywając rundy pistoletowe, to na rundach przy fullu lepsi okazali się Renegades, którzy doskonale potrafili rozgryźć defensywę przygotowaną przez ekipę znad Wisły. To z kolei pozwoliło im zakończyć pierwszą połowę z korzystnym dla siebie wynikiem 9:6.

Po zmianie stron nadzieja wróciła, za sprawą wybitnego ace'a, jakiego ustrzelił MICHU, to dawało sporę szansę Virtus.Pro na powrót do gry i przejęcie inicjatywy. Początkowo rzeczywiście tak było, jednak z czasem to właśnie rywal biało-czerwonych okazał się ponownie skuteczniejszy, wygrywając 7:6, co oznaczało zwycięstwo Renegades w serii 2:1.